00
Larry Romanoff, 12 lutego 2022
Tłumaczenie: K.
R.
Wielkie
korporacje przejęły rząd Stanów Zjednoczonych do tego stopnia, że przestępstwa
korporacyjne nie są obecnie uważane
za związane z osobistą odpowiedzialnością ze
strony ich kierownictwa. W wielu przypadkach - takich jak te, które
opisałem w innym miejscu - firmy płaciły grzywny, ale żaden
dyrektor nie został oskarżony, pomimo przestępczości, a czasami ogromnej liczby
ofiar śmiertelnych. Przestępstwa medyczne i roszczenia prawne stały się tak
powszechne w Ameryce, że duże firmy farmaceutyczne z powodzeniem lobbowały w
rządzie USA o immunitet za ich przestępstwa. Kilka lat temu FDA – ta sama FDA,
należy zauważyć, że amerykańskie korporacje używają jako „odniesienia jakości”
w zakresie opieki zdrowotnej i bezpieczeństwa żywności – ustanowiła nową
politykę federalną, zgodnie z którą zatwierdzenie przez FDA ma pierwszeństwo
przed większością roszczeń odszkodowawczych wyrządzonych wyrobom producentów
medycznych i producentów farmaceutycznych, dając im pełną ochronę przed
procesami sądowymi. Duże firmy farmaceutyczne z powodzeniem lobbowały w
Kongresie, aby ustanowił, że są wolne od ścigania i jakiejkolwiek
odpowiedzialności za wadliwe, wyniszczające lub śmiertelne leki i szczepionki,
nawet jeśli udowodniono, że firmy okłamywały FDA w swoich wnioskach i
fałszowały wszystkie swoje dane testowe. Amerykańscy konsumenci - którzy
doświadczają poważnych konsekwencji zdrowotnych związanych z niebezpiecznymi
lekami lub wadliwymi urządzeniami medycznymi - mają teraz niewiele możliwości.
Ci
ludzie – i są to ludzie, nie korporacje – są zatwardziałymi socjopatami, którzy
nie boją się wysokiej liczby ofiar śmiertelnych wynikających z szalonej pogoni
za zyskami. To nie tylko kilka sfałszowanych wyników testów lub brak
powiadomienia FDA o szkodliwych skutkach ubocznych leku. Amerykański przemysł
farmaceutyczny ma 100-letnią historię popełniania prawie każdego przestępstwa,
jakie można sobie wyobrazić, poza napadem na bank i podpaleniem, i nie jestem
pewien co do podpalenia. Po stronie medycznej mamy do czynienia ze
sfałszowanymi i nieistniejącymi testami na obecność narkotyków, fałszowaniem
wyników testów na obecność narkotyków, fałszowaniem dokumentacji produkcyjnej,
fałszowaniem leków, nieprawidłowym doważaniem zawartości, nieujawnianiem
szkodliwych i śmiertelnych skutków ubocznych, nieujawnianiem nieudanego testu
narkotykowego, marketing off-label, przekupstwo, fałszywe reklamy, sprzedaż
podrabianych leków i wadliwych urządzeń medycznych, nielegalne eksperymenty
medyczne.
Powyższe
są przestępstwami branżowymi związanymi z produkcją i sprzedażą szczepionek i
leków, ale firmy farmaceutyczne są również korporacjami międzynarodowymi i
dzielą litanię przestępstw i nielegalnych zachowań ze swoimi braćmi we
wszystkich branżach. Krótka lista: nielegalne datki na cele polityczne i finansowanie
kampanii, łapówkarstwo polityczne, zmowy ustalania cen, nielegalne przydziały
udziałów w rynku, spisek mający na celu wyeliminowanie konkurencji, zmowy
przetargowe, oszukanie Medicare fałszywymi roszczeniami, przestępstwa przeciwko
środowisku, wyrzucanie niebezpiecznych chemikaliów i odpadów, oraz przestępstwa
związane z papierami wartościowymi, obrót papierami wartościowymi z
wykorzystaniem informacji poufnych, manipulacje cenami akcji, uchylanie się od
płacenia podatków, ściąganie haraczy, utrudnianie wymiaru sprawiedliwości,
manipulowanie świadkami, niszczenie akt prawnych, niszczenie dowodów.
Redaktor
Urban Right Healthcare Weblog napisał:
„Nieustanny
marsz rozstrzygnięć prawnych, wyroków przysięgłych przeciwko big pharma, a w
niektórych przypadkach wyroków skazujących lub przyznania się do winy przez
duże korporacje opieki zdrowotnej, wskazuje, jak powszechne stało się
niewłaściwe zachowanie takich organizacji. Ponieważ jest prawdopodobne, że
wiele złego zachowania nie prowadzi do publicznie ogłoszonych działań prawnych,
to, co jest publikowane, może jedynie dać podstawę do oszacowania, jak jest to
powszechne. Jak obskurna i często skorumpowana stała się opieka zdrowotna i jak
obleśnictwo i korupcja są powszechne nie tylko wśród małych graczy, ale wśród
największych i najbogatszych organizacji ochrony zdrowia i ich czołowych
liderów. Jednym z powodów, dla których sytuacja nadal jest tak zła, jest to, że
chociaż nieetyczne zachowanie czasami skutkuje napiętnowaniem przez władze
cywilne i grzywnami, które mogą być tylko kosztami prowadzenia działalności
gospodarczej rzadko prowadzi do znaczących negatywnych konsekwencji dla tych,
którzy ją autoryzowali, kierowali lub wdrażali”.
W
marcu 2012 roku Kelly Kennedy napisała artykuł w USA Today, w którym
przedstawiła trudności spowodowane słabymi przepisami, drzwiami obrotowymi i
silnym lobbingiem amerykańskiego przemysłu farmaceutycznego. Powszechnie
wiadomo, że najwięksi amerykańscy producenci leków zapłacili w ciągu ostatnich
kilku lat wiele miliardów grzywien, ale bez widocznej skuteczności w
eliminowaniu, a nawet ograniczaniu systemowej korupcji, która jest tak
zakorzeniona w branży. Sama firma Pfizer zapłaciła miliardy grzywien w ciągu
ostatnich kilku lat i została zmuszona do podpisania trzech oddzielnych tak
zwanych „umów o integralności korporacyjnej”, które mają na celu wyegzekwowanie
zapobiegania przyszłym oszustwom, ale firma nadal produkowała nowe naruszenia i
faktycznie inicjowała oraz popełniała nowe dodatkowe nadużycia przy
negocjowaniu rozliczeń finansowych za wcześniejsze oszustwa. Nie możesz być
bardziej bezczelny. Baxter, Merck, Johnson & Johnson, Abbott i
Bristol-Meyers są tymi samymi, wielokrotnymi przestępcami bez widocznych obaw.
Z pewnością część ich śmiałości wynika z całkowitej odporności firm dyrektorów
i funkcjonariuszy na zarzuty karne, grzywny i kary więzienia, co z kolei wynika
z ogromnego wpływu, jaki te firmy mają na członków Kongresu. Podobnie jak w
przypadku większości organów regulacyjnych w Stanach Zjednoczonych, zwłaszcza w
branży farmaceutycznej, bankowej, obronnej i papierów wartościowych, istnieją
wirtualne drzwi obrotowe między regulowaną branżą a organem regulacyjnym, w tym
przypadku FDA. Trzecią stroną jest to, że firmy te kontrolują wyłączne
długoterminowe patenty na setki leków, które są niezbędne dla amerykańskiej
służby zdrowia i przemysłu medycznego, gdzie nie ma odpowiednich alternatyw.
Zajmę się ich szczegółami w kolejnych rozdziałach.
Władze
i śledczy rządowi twierdzą, że nie mają już prawie żadnych narzędzi do
wykonywania swoich funkcji regulacyjnych, a silny lobbing firm w Kongresie
stworzył prawie całkowity immunitet, który skutkuje tylko niewielkimi karami
(dla akcjonariuszy) nawet za najbardziej rażące przestępstwa. Grzywny okazały
się bezużyteczne w powstrzymywaniu zachowań przestępczych, a umowy dotyczące
„uczciwości korporacyjnej” są w większości po prostu ignorowane. Departament
Zdrowia osiągnął punkt, w którym chcą na zawsze wykluczyć te firmy z łańcucha
dostaw Medicare, co oznacza, że nie będą już
w stanie dostarczać
leków do refundacji rządowej, co kosztowałoby ich połowę rynku. Ale firmy farmaceutyczne mają tak wielką władzę,
że pozostają oporne nawet w obliczu takich
zagrożeń, przypominając władzom zdrowotnym, że ich leki są niezbędne dla narodu
i dlatego nie można ich wykluczyć. Departament Sprawiedliwości eskaluje teraz
ten konflikt groźbami anulowania patentów firm na te leki, jako kary
kryminalnej, i otwarcia pola na produkcję leków generycznych, aby zaspokoić
potrzeby narodu. Próbując zaprowadzić porządek poprzez zamknięcie drzwi
obrotowych, Kongres rozważa wprowadzenie prawa zakazującego jakiejkolwiek pracy
dla rządu federalnego, jeśli byli zaangażowani w jakąkolwiek firmę
farmaceutyczną, która popełniła oszustwo, ale sam ten wysiłek jest pod naporem
intensywnego lobbingu firm i ich potężnych związków branżowych.
W
ostatnich latach wiodący członkowie Big Pharma, tacy jak GSK, Pfizer, Johnson
& Johnson, AstraZeneca, Merck, Abbot, Schering-Plough, Novartis i Eli Lilly
zapłacili około 30 miliardów dolarów grzywien w celu uregulowania zarzutów o
marketing wprowadzający w błąd, nielegalną promocję, łapówki i prowizje,
fałszywe roszczenia, oszustwa wobec Medicare, gorsze i zanieczyszczone procesy
produkcyjne, fałszywe twierdzenia dotyczące skuteczności nowych leków,
niebezpieczne i bezużyteczne szczepionki, fałszowanie danych testowych i inne
przestępstwa. Ale nawet krótkie badanie całkowitych przychodów i zysków tych
firm dowodzi, że te pozornie ogromne grzywny są jedynie nieznaczącymi kosztami
marketingu, a dochodzenia karne jedynie irytujące. Na przykład GSK zapłaciło 3
miliardy dolarów grzywny za działalność przestępczą, która przyniosła około 30
miliardów dolarów przychodu. To nic więcej niż 10% podatku. Jeśli jesteś firmą
farmaceutyczną, poważna przestępczość jest najlepiej płatną pracą w Ameryce.
Prawie
każdy duży producent leków był w ostatnich latach oskarżany o dawanie łapówek
lekarzom lub fałszowanie programów federalnych. Prokuratorzy powiedzieli, że
byli tak zaniepokojeni rosnącą przestępczością w branży, że zaczęli zwiększać
grzywny do miliardów dolarów i bardziej energicznie oskarżać również lekarzy.
Ale jako wskazanie głębii i zakresu korupcji w amerykańskim przemyśle
farmaceutycznym, dr Scott Gottlieb, były czołowy urzędnik FDA, obecnie
konsultant i lobbysta firm farmaceutycznych, powiedział (najwyraźniej bez
wstydu), że prokuratorzy rządowi coraz bardziej kryminalizują „to, co rozsądni
ludzie mogą argumentować, to rozsądna wymiana ważnych informacji klinicznych
między firmami farmaceutycznymi a lekarzami”. Przekupstwo, łapówki, oszukiwanie
Medicare, fałszywe reklamy, sprzedaż poza etykietami, promocja leków do
nielegalnych i niezatwierdzonych zastosowań są teraz przekształcane w „rozsądną
wymianę ważnych informacji klinicznych”. Jeden z autorytetów stwierdził:
„Przemysł farmaceutyczny w USA, od dawna jeden z najbardziej dochodowych w
kraju, z zyskami w zeszłym roku wynoszącymi blisko 50 miliardów dolarów, zaangażował
się w bezprecedensową działalność przestępczą w ciągu ostatniej dekady. Jest
mało prawdopodobne, aby grzywny powstrzymały firmy farmaceutyczne przed
przekupywaniem lekarzy, ponieważ stanowią one zaledwie ułamek zysków firmy
farmaceutycznej, a nikt nie trafił do więzienia”.
Pod
koniec 2011 roku znany redaktor czasopisma medycznego napisał, że instytucje
medyczne powinny stanowczo zabronić swoim wydziałom prowadzenia badań nad
lekami, gdy otrzymują lukratywne przemówienia i opłaty za konsultacje od przemysłu
farmaceutycznego. Powiedział, że jedynym rozwiązaniem jest uwolnienie przemysłu
od nadmiaru nieetycznych praktyk, że ujawnienie nie wystarczy do ograniczenia
złej, stronniczej i skorumpowanej finansowo nauki. Dziennikarka śledcza ds.
zdrowia Alison Bass napisała o mnogości tzw. „badania leków”, które są
potajemnie finansowane przez samych producentów, które nigdy nie są odpowiednio
recenzowane i zwykle prowadzone przez naukowców mających głębokie powiązania
finansowe z producentami tych samych leków. Napisała, że „nie wystarczy nakładać kary na firmy farmaceutyczne za oszukańczą i nielegalną
taktykę
marketingową.
Musi nastąpić prawdziwa reforma w placówce zajmującej się badaniami medycznymi. Nie napisałam, jak amerykańskie społeczeństwo może
zaufać
każdemu pracownikowi służby zdrowia, jeśli chodzi o bezpieczeństwo i
skuteczność przepisanych leków?” Jej uwagi zasługują na szerokie poparcie.
Wiele tak zwanych opracowań jest pisanych przez pracowników firmy
farmaceutycznej lub przez kogoś, kto zapłacił tej firmie duże pieniądze.
Niezmiennie promują „nowe, ulepszone” i znacznie droższe leki, które prawie
nigdy nie są lepsze niż leki o niższej marży, które mają zastąpić. Co gorsza,
większość badań jest albo wypaczona, z danymi prawie zawsze zmanipulowanymi i
zaskakująco często całkowicie sfabrykowanymi, i prawie nigdy nie informują o
wielu, często poważnych lub śmiertelnych skutkach ubocznych. Zasadniczo są to
oszukańcze narzędzia marketingowe, na których polegają jednak lekarze i FDA.
Amerykańska
praktyka pozwalająca tym organizacjom przestępczym „ nie przyznawać się ani nie
zaprzeczać” zarzutom i oskarżeniom sama w sobie jest praktyką poważnie
korupcyjną, która musi się skończyć. Żadna firma „nie zgadza się” płacić
miliardów dolarów w celu zaspokojenia zarzutów karnych i cywilnych, jeśli nie
jest winna, a ta farsa udawania, w której firmom wolno organizować konferencje
prasowe i publicznie oświadczać, że nie popełniły błędu, ale zdecydowały się
„iść naprzód” a nie być zatrzymanym. Winny jest winny, a tak naprawdę proces
„ugody” – czyli porozumień pozasądowych – też jest skorumpowany i również
należy go powstrzymać. Poza nietypowymi okolicznościami nie powinno być
rozstrzygnięć pozasądowych, a większość spraw trafia na rozprawę.
Big Pharma to biznes związany z pieniędzmi, a nie
zdrowiem
Przypomnijcie
sobie z moich artykułów na temat kapitalizmu, że amerykański przemysł wcześnie
porzucił pozory wytwarzania wysokiej jakości produktów, jako naturalny rezultat
nowej mantry maksymalizacji zysku. Kiedy amerykańscy kapitaliści
przedefiniowali termin „długoterminowy” jako trzy miesiące, wytwarzanie
produktu na całe życie stało się rodzajem samookaleczenia, ponieważ jeśli
wyprodukowali zestaw garnków kuchennych, który przetrwałby całe pokolenia,
nabywca zostałby utracony jako klient na zawsze. Naturalnym następstwem tego
było to, że produkt o niskiej jakości wymagałby wielokrotnego usuwania i
odkupu, gwarantując tym samym stałych klientów i wyższe zyski w nieskończoność,
po czym nasi kapitanowie przemysłu kierujący się chciwością szybko rozpoczęli
plan ciągłego obniżania jakości produktu i zapewnienia konieczności ciągłej
wymiany . W latach osiemdziesiątych prawie wszystkie amerykańskie
międzynarodowe korporacje i wielkie korporacje dołączyły do wyścigu na dno.
Ta
ważna lekcja ekonomii chciwości nie umknęła firmom farmaceutycznym, które
równie szybko zdały sobie sprawę, że wytworzenie leku na chorobę przyniesie
taki sam skutek, jak wysokiej jakości garnki i patelnie, które nie są stałymi
klientami i śmierć przez samobójstwo własnego strumienia dochodów. A to
oznacza, że główne
firmy farmaceutyczne zasadniczo produkują leki, które
nazywam „przeciwbólowymi”, leki, które
nie rozwiązują pierwotnej przyczyny choroby,
ale zapewniają
tymczasową ulgę poprzez maskowanie objawów, tworząc w ten sposób setki milionów
uzależnionych od leków stałych klientów. Więcej niż kilku farmaceutów
potwierdziło udokumentowane doniesienia, że firmy
farmaceutyczne głównie
inwestują
pieniądze
na badania w poszukiwaniu tych „leków kontrolujących” i ich badaniach
klinicznych, zamiast szukać rzeczywistych leków na chorobę. Nacisk kładziony
jest na radzenie sobie z objawami przy jednoczesnym utrzymaniu choroby, bardzo
skutecznie wykorzystując lekarzy i szpitale jako żołnierzy pierwszej linii, aby
przekształcić każdego pacjenta w długoterminowy strumień gotówki.
Mam
znajomych z pewną wiedzą na temat przemysłu farmaceutycznego, którzy zwierzają
się z podejrzeń, że odkryte lekarstwa zostały faktycznie stłumione na rzecz
kontynuowania produkcji leków kontrolnych, i widziałem pewną dokumentację,
która dostarcza przynajmniej poszlakowych dowodów na poparcie tych twierdzeń.
Oczywiście apologeci branży szybko odrzucają te oskarżenia jako paranoidalne
fantazje i „teorie spiskowe”, ale ich zaprzeczenia wydają się nieco puste i
wyrachowane. Nie widziałem niepodważalnego dowodu na to, że firmy
farmaceutyczne odłożyły lekarstwa na półkę, ale nie mam wątpliwości, co by
zrobiły, gdyby pojawiły się okazje.
Aby
przeciwstawić się niektórym mechanizmom obronnym przemysłu, wystarczy pomyśleć.
Nie brakuje przykładów odkryć i patentów, które zostały odłożone na półkę,
ponieważ zagrażały czyjemuś strumieniowi przychodów, czego wyraźnym przykładem
jest zakup i sekwestracja przez General Motors światowych patentów na
technologię akumulatorów samochodowych NiMH - przykład, o którym przemysł Ty i
media nadal desperacko chcą, aby wszyscy zapomnieli. Pomimo całego pozornego
moralistycznego oburzenia na takie oskarżenia, firmy farmaceutyczne (i prawie
każda duża korporacja międzynarodowa) są dziś w szalonym stopniu nastawione na
zysk. Kiedy GM lub Ford odmówią automatycznego wycofania wyłącznika zapłonu o
wartości 0,90 USD lub naprawy płonącego zbiornika gazu za 4,00 USD, ponieważ
ich analiza kosztów i korzyści wykazała, że koszt
zgonów z tego tytułu jest niższy niż koszt naprawy, nie ma sensu dyskutować o wyimaginowanych standardach
etycznych wielkiego biznesu. A twierdzenia, że leki na choroby mogą być
warte niewypowiedziane miliardy dolarów
dla firmy oraz wieczną sławę i chwałę dla badacza, są po prostu nonsensem.
Kiedy krajowa służba zdrowia może być dojona za 150 000 dolarów rocznie na
jednego pacjenta za leczenie raka lub leki na AIDS, których produkcja kosztuje
grosze, sława i chwała są słabym bodźcem do poszukiwania leku na chorobę, który
służyłby jedynie do niszczenia rachunku zysków i strat. Żadna firma
farmaceutyczna nie byłaby tak głupia, by zrujnować swój własny wielomiliardowy
strumień przychodów ze względu na ludzkość lub chwałę.
Wielka
farmacja zajmuje się biznesem chorób, a nie leczeniem. Leczenie to ślepa
uliczka, po której żadna firma farmaceutyczna nie chciałaby podróżować.
Jedynymi wyjątkami od tego było kilka przypadków, w których choroby na skalę
epidemii groziły zabiciem niedopuszczalnie dużej liczby białej populacji, jak w
przypadku poszukiwania szczepionki przeciwko polio. Wtedy przemysł znajduje
lekarstwo. Profesor John Ashton, przewodniczący brytyjskiego Wydziału Zdrowia
Publicznego, oskarżył zachodni przemysł farmaceutyczny o „moralne bankructwo”
za odmowę badań nad szczepionką Ebola, „ponieważ wirus dotyka tylko Afrykanów”.
Napisał, że ta sama postawa istniała przez dziesięciolecia z plagą AIDS,
ponieważ wirus zarażał i zabijał głównie czarnych, a dr Kathy Spreen z Ranbaxy
została uciszona w związku z jej skargami na leki na AIDS w Afryce o niskiej
jakości na podstawie tego, że „Kogo to obchodzi? To tylko czarni
umierający". Podobnie, jak udokumentowałem w innym miejscu, rząd USA przez
dziesięciolecia ignorował chorobę Pellagra, która była spowodowana prostym
niedoborem witaminy niacyny, obserwując dosłownie miliony ludzi umierających
niepotrzebnie, ale nie podejmując działań, ponieważ zgony miały miejsce głównie
w dotkniętej biedą czarnej populacji. W rzeczywistości w ciągu tych
dziesięcioleci zarówno władze, jak i firmy farmaceutyczne wyśmiewały te zgony,
odnosząc się do Pellagry jako „choroby niewolników”. Jest to socjopatologia w
najlepszym wydaniu.
Jest
jeszcze inny nieprzyjemny aspekt tej kwestii, ponieważ w szaleńczej pogoni za
strumieniami przychodów firmy farmaceutyczne w dużej mierze porzuciły nie tylko
poszukiwanie lekarstw, ale także każdą ścieżkę, która prowadzi do niskich
zysków. Jednym z rezultatów jest to, że proste leki, często wywodzące się z
dziedzin takich jak tradycyjna medycyna chińska, mogą nie podlegać
patentowaniu. To, w połączeniu z niskim kosztem syntezy i odpowiednią niską
ceną sprzedaży, zapobiegnie wszelkim wysiłkom w tym obszarze. Firmy
farmaceutyczne wydają ogromne sumy pieniędzy, aby przekonać lekarzy i opinię
publiczną, że tylko możliwe do opatentowania leki syntetyczne kwalifikują się
jako „prawdziwe lekarstwo” i mocno zniechęcają do źródeł naturalnych lub
generycznych. Inwestują też dużo czasu i pieniędzy w kanibalizowanie własnych
leków, nieustannie wymyślając „nowe i ulepszone” wersje, które rzadko są
lepsze, często gorsze, prawie zawsze z coraz poważniejszymi skutkami ubocznymi,
ale które będą się sprzedawać po znacznie wyższych cenach. Leki takie jak
Celebrex i Bextra firmy Pfizer, promowane jako masowe innowacje, nie były
niczym nowym. Specjaliści twierdzą, że nie są lepsze niż stary, wypróbowany i
prawdziwy Ibuprofen, ale sprzedawany piętnaście razy więcej.
Kolejną
kwestią jest to, że firmy te, ponownie dążąc do zysku, stały się psychologicznymi
marketingowcami w najlepszej tradycji Bernaysa i branży reklamowej. Jednym z
wyraźnych rezultatów jest ich ogromne zainteresowanie opracowywaniem tak
zwanych „leków stylu życia” - projektowanych leków dla bogatych Amerykanów na
takie schorzenia, jak wypadanie włosów i utrzymanie popędu seksualnego, w
obszarach, w których sprytna reklama może silnie wpłynąć na dużą część
społeczeństwa. Firmy farmaceutyczne, które są raczej wielkim biznesem niż
koncernami humanitarnymi, szybko przekonały się, że bezwładne fallusy bogatych
Amerykanów przynoszą znacznie większe zyski niż leczenie malarii wśród
malezyjskiej biedoty.
Duże
zaniepokojenie budzi również to, co możemy nazwać „medycyną zapobiegawczą”,
czyli coraz dłuższą listę nowych leków, które nie są proponowane jako lekarstwa
na schorzenia, ale raczej jako środki zapobiegawcze zapobiegające takim
schorzeniom. Teoria brzmi dobrze, ale doświadczenie zdobyte w praktyce jest
naprawdę bajką ku przestrodze. Vioxx firmy Merck był promowany jako sposób na zapobieganie
atakom serca w populacji osób powyżej 65 roku życia, ale zamiast tego okazał
się powodować te same ataki serca, zabijając większość populacji w tym
procesie. Statyny są dziś wielką modą, nadmiernie promowaną przez firmy
farmaceutyczne jako zasadniczo nieszkodliwy cudowny lek, niemal obowiązkowy w
celu ochrony zdrowia w świecie emerytów. Leki te są niezwykle dochodowe i
stanowią doskonały przykład medycyny zapobiegawczej połączonej z marketingiem
stylu życia, ale nie zapominajmy zbyt szybko, że Vioxx firmy Merck był
sprzedawany w zasadzie w ten sam sposób, jako lek „zapobiegający”, który
ostatecznie był najbardziej szkodliwy.
Statyny
okazują się teraz równie niebezpieczne jak Vioxx, a firmy farmaceutyczne
desperacko starają się zminimalizować naprawdę niszczycielskie skutki uboczne
związane z tą gamą leków, niosąc ze sobą znaczne ryzyko poważnych obrażeń u
znacznego odsetka użytkowników. Mają udowodnioną zdolność do niszczenia
muskulatury i zamieniania wcześniej zdrowych pacjentów niemal w zwłoki. Nie
brakuje udokumentowanych dowodów na to, że pacjenci, którym przepisano statyny,
cierpieli na trwałą i wyniszczającą utratę wydolności mięśniowej, u których
wcześniej zdrowe osoby zostały zredukowane do tego stopnia, że nie są w
stanie przejść więcej niż 50 metrów bez
bólu i niekontrolowanego wyczerpania mięśni. Jednak wszystkie te leki zostały
zatwierdzone przez „złoty standard” FDA i są mocno promowane przez wszystkie
firmy farmaceutyczne jako „konieczność” dla wszystkich osób w wieku powyżej 60
lat. FDA po raz kolejny zrzekła się swojej głównej odpowiedzialności wobec
społeczeństwa, prawdopodobnie mówiąc do samego siebie, aby opinia publiczna
mogła przeczytać ostrzeżenia na opakowaniu, kompetentnie ocenić ryzyko i
dokonać świadomego wyboru. Oczywiście nic nie może być bardziej odległe od
prawdy.
W
czerwcu 2015 r. Washington Post był podekscytowany „nową i ulepszoną” klasą
leków, które mogą na zawsze wyeliminować ryzyko zawału serca w Ameryce –
statynami. Oczywiście statyny istnieją już od jakiegoś czasu, na tyle długo, że
patenty wkrótce wygasną, generując w ten sposób kolejną szaloną serię
absolutnie niezbędnych nowych i ulepszonych preparatów za dziesięciokrotnie
wyższą cenę. Oczywiście w takich przypadkach pomocne jest trzepoczące wsparcie
mediów. W (być może wątpliwych) badaniach klinicznych te nowe statyny wydają
się magiczne, najwyraźniej przynosząc „uderzające wyniki” w zakresie
cholesterolu, ale co dziwne, nie ma zdecydowanej opinii na temat tego, czy
rzeczywiście zmniejszą one liczbę incydentów sercowych. Niemniej jednak
jesteśmy pewni, że FDA dostrzega ogromne niezaspokojone zapotrzebowanie na ten
nowy lek. A co napędza tę ogromną niezaspokojoną potrzebę? Zyski, przede
wszystkim, ponieważ ta nowa i ulepszona wersja będzie kosztować każdego pacjenta
około 10 000 USD rocznie. Jeśli pomnożymy to przez prawie 50 milionów
mieszkańców USA w wieku powyżej 65 lat – główne ofiary tego nowego cudu
medycznego – otrzymamy ładną okrągłą liczbę 500 miliardów dolarów. Co jeszcze
można powiedzieć, z wyjątkiem odnotowania, że większość
tych nowych cudownych leków w ciągu
ostatnich 30 lat miała zły
nawyk powodowania większej liczby ataków
serca, niż im zapobiegała. Jednym z nich był
Zocor firmy Merck. Jeśli pamiętasz,
FDA przeprowadziła próbę
terenową i odkryła, że ta cudowna statyna nie tylko nie zapobiegała
zatrzymaniu krążenia, ale w rzeczywistości podwoiła częstość
jego występowania. Vioxx był taki sam. Ale w całym
podnieceniu wszyscy chyba o tym zapomnieli.
I to
nie tylko Zocor i Vioxx. Na początku 2003 r. firma Bayer zapłaciła znacznie
ponad 1 miliard dolarów, aby rozstrzygnąć tysiące spraw sądowych na całym
świecie za śmierć i poważne pogorszenie stanu mięśni w wyniku stosowania leku
firmy Baycol, ceriwastatyny. Zatwierdzony przez FDA w 1997 roku bez
odpowiednich testów i nadzoru, Baycol musiał zostać wycofany z rynku w 2001
roku ze względu na jego niebezpieczne skutki. Statyna firmy Pfizer, Lipitor,
również stanęła w obliczu ogromnej fali pozwów sądowych z powodu urazów
spowodowanych poważnymi skutkami ubocznymi, mimo że jest najlepiej sprzedającym
się lekiem na receptę wszechczasów, z całkowitą globalną sprzedażą
przekraczającą 130 miliardów dolarów. Z ponad 50 milionami użytkowników,
koncernowi Pfizer może nie brakować procesów sądowych. Statyny są tak
opłacalne, a proces zatwierdzania przez FDA tak lekkomyślny, że firmy
farmaceutyczne nadal produkują i sprzedają nowe wersje, jeszcze bardziej
zabójcze.
Suplementy
zdrowotne, czyli proste witaminy, to kolejna kategoria, która rozkwita dzięki
masowej kampanii promocyjnej prowadzonej na całym świecie, ponownie jako lek
zapobiegawczy przyjmowany nie dlatego, że jest to potrzebne, ale aby zapobiec
jego potrzebie. Uważam, że jest to jedno z największych medycznych oszustw
popełnionych do tej pory, ponieważ nadmiar witamin jest po prostu wydalany
przez organizm i jest kompletną stratą pieniędzy. Każda normalna dieta zawsze
zapewniała i zapewnia obecnie niezbędne spożycie witamin dla dobrego zdrowia.
Nieliczne osoby cierpiące na niedobory witamin powinny znajdować się pod opieką
lekarza, a nie wydawać wygórowanych sum pieniędzy na prawie całkowicie
bezużyteczne tabletki. Firmy te nie zajmują się marketingiem witamin dlatego,
że społeczeństwo ich potrzebuje, ale po prostu dlatego, że są one niezwykle
dochodowe, w wielu przypadkach kosztują tylko grosze, ale sprzedają je po
kilkadziesiąt dolarów za butelkę. Żadna osoba nigdzie nie powinna kupować
żadnego z tych przedmiotów, chyba że lekarz wykryje wadę, której nie można
łatwo naprawić innymi środkami. Ten przemysł witaminowy stał się tak naładowany
zauroczeniem i dezinformacją, że nawet firma taka jak Amway zarabia miliardy
dolarów na sprzedaży tabletek, których prawdopodobnie nawet nie rozumieją.
Co
gorsza, większość „suplementów zdrowotnych” lub witamin oferowanych na sprzedaż
nie jest tym, czym się wydaje, a wiele nawet najlepszych marek to nic innego
jak mikstura tego, co branża nazywa „wypełniaczami” lub zmielonym ryżem,
pszenicą lub soją bez śladu witaminy A, alfa-omegi lub jakiegokolwiek innego
wysoko brzmiącego dodatku zdrowotnego. Anahad O'Connor napisał doskonały
artykuł w New York Times w listopadzie 2013 roku, szczegółowo opisując szeroko
rozpowszechnione oszustwa na rynku suplementów zdrowotnych i zauważając, że
testy DNA pokazują, że wiele tabletek oznaczonych jako zioła lecznicze zioła to
nic innego jak sproszkowany ryż i chwasty. (1)
Branża
została stworzona w Stanach Zjednoczonych przez amerykańskie firmy
farmaceutyczne i agencje reklamowe, przynosząc duże łapówki dla lekarzy, do
tego stopnia, że Amerykanie wydają
obecnie prawie 8 miliardów dolarów
rocznie na te pigułki bez celu. Kanadyjscy
naukowcy przetestowali 44 butelki bardziej popularnych suplementów
sprzedawanych przez wiele różnych firm i odkryli, że większość z nich była albo
mocno rozcieńczona, albo całkowicie zastąpiona tanimi wypełniaczami, takimi jak
soja, pszenica i ryż. Wyniki tego badania zostały opublikowane w czasopiśmie
BMC Medicine (2) i zgadzają się z innymi badaniami przeprowadzonymi w innym
miejscu, które wskazują, że przemysł suplementów zdrowotnych jest jeszcze
bardziej skorumpowany niż jego starszy farmaceutyczny brat. Nie ma wątpliwości,
że problemy są powszechne, moda została stworzona przez sprytny marketing,
którego celem jest szczere zainteresowanie zdrowiem, a następnie przejęta przez
tych, którzy cenią pieniądze bardziej niż etykę – dokładnie taka sama sytuacja,
jaka istnieje ogólnie na rynku farmaceutycznym.
Szczepionki
Ponieważ
wkrótce spotkamy się z kilkoma historiami dotyczącymi szczepionek, być może
jest to odpowiednie miejsce, aby dodać ogólną uwagę na temat szczepionek.
„Szczepionki
mają na celu nakłonienie układu odpornościowego organizmu do wytwarzania
przeciwciał potrzebnych do przeciwstawienia się przyszłym infekcjom. Jednak
organizm jest mądrzejszy. Sztuczna stymulacja układu odpornościowego wytwarzana
przez osłabionego lub martwego wirusa po prostu nie jest tym samym, w co Twoje
ciało angażuje się i pokonuje prawdziwego żywego wirusa”. Dr Barbara Loe
Fisher, współzałożycielka i prezes National Vaccine Information Center,
napisała: „Fakt, że szczepionki stworzone przez człowieka nie mogą odtworzyć
naturalnego doświadczenia organizmu z chorobą, jest jednym z kluczowych punktów
spornych między tymi, którzy twierdzą, że ludzkość nie może żyć bez masowego
stosowania wielu szczepionek i tych, którzy wierzą, że integralność biologiczna
ludzkości zostanie poważnie naruszona przez ich dalsze stosowanie. Czy lepiej
chronić dzieci przed chorobami zakaźnymi we wczesnym okresie życia poprzez
tymczasową odporność na zakaźne infekcje w dzieciństwie i uzyskanie trwałej
odporności? Czy powikłania po szczepionce ostatecznie powodują więcej
przewlekłych chorób i śmierci niż choroby zakaźne? Pytania te zasadniczo
stawiają wiarę w ludzką interwencję przeciwko zaufaniu do natury i naturalnego
porządku, które istniały na długo przed stworzeniem szczepionek przez człowieka
”. Wielu lekarzy uważa, że „w większości
przypadków naturalna ekspozycja na chorobę dałaby
trwalszą, silniejszą i jakościowo
lepszą odporność”.
Promocja poza etykietą
Kiedy
firma farmaceutyczna otrzymuje zatwierdzenie FDA dla leku, to zatwierdzenie
jest ograniczone tylko do określonych zamierzonych zastosowań i nie może być
promowane do żadnego innego zastosowania lub celu. Promocja dla
niezatwierdzonych zastosowań jest znana jako „promocja poza etykietą” i jest
nielegalna. Cytując artykuł z Forbesa:
„W
ostatnich latach reakcja rządu na tę praktykę doprowadziła do znacznych
płatności dla producentów leków przyłapanych na promowaniu recept
pozarejestracyjnych. W 2007 roku Bristol-Myers Squibb zapłacił 515 milionów
dolarów, aby uregulować różne zarzuty cywilne, w tym promocję leku
przeciwpsychotycznego Abilify. Dwa lata później Eli Lilly zapłaciła częściowo
1,415 miliarda dolarów za marketing Zyprexy poza wytwórnią. Zeszłego lata
GlaxoSmithKline zgodził się przyznać do winy i wypłacić 3 miliardy dolarów na
uregulowanie różnych roszczeń rządowych, w tym bezprawnej promocji niektórych
swoich leków, takich jak popularny antydepresant Paxil. Kwota ta stanowiła
największe rozliczenie oszustw związanych z opieką zdrowotną w historii narodu
amerykańskiego.
Risperdal
J&J był ostatnim celem na rządowej liście. Wysiłki
marketingowe (firmy) przyniosły dywidendę. Sprzedaż Risperdal gwałtownie
wzrosła ze 172 milionów dolarów w 1994 roku do 1,726 miliarda dolarów w 2005
roku; w 2000 roku był to drugi najlepiej sprzedający się lek J&J, z 75%
sprzedaży pochodzi z recept pozarejestracyjnych, zgodnie z dokumentami
sądowymi. Według niektórych szacunków, recepty nierejestrowane stanowią 20
procent wszystkich recept, co daje łącznie ponad 40 miliardów dolarów rocznej
sprzedaży. Ta praktyka jest po prostu zbyt lukratywna, by z niej zrezygnować”.
I oczywiście Forbes ma rację w swoich oświadczeniach. Analitycy branżowi
oszacowali, że J&J zebrał około 25 miliardów dolarów od Risperdala, odkąd
trafił do sprzedaży w 2003. W tym świetle grzywna w wysokości 2 miliardów
dolarów to niewielki podatek od sprzedaży, taki jak VAT”. (3)
Skutki uboczne
Coraz
powszechniejsze staje się, że to, co nadal nazywa się „skutkami ubocznymi”, są
one mniej lub bardziej głównymi cechami tych leków, które dotykają coraz
większy odsetek użytkowników. Jeśli ten trend się utrzyma, wkrótce dojdziemy do
punktu, w którym każda reakcja fizyczna zostanie uznana za efekt uboczny, jeśli
wystąpi u mniej niż 50% pacjentów. Wydaje się, że dyrektorzy branży farmaceutycznej
przeprowadzają ten sam rodzaj analizy kosztów i korzyści, co amerykańskie firmy
motoryzacyjne, to znaczy porównują zyski ze sprzedaży leku z potencjalnymi
kosztami zgonów i spraw sądowych związanych z niebezpiecznymi skutkami
ubocznymi, których istnienia już są w pełni świadome, prowadząc nieuchronnie do
moralnie bankrutujących decyzji marketingowych. Jeśli Merck może zarobić
dziesiątki miliardów dolarów na Vioxx, ale zapłacić tylko 4 miliardy dolarów
grzywny i kary za zgony, które powoduje, to jest to łatwa decyzja pod względem
maksymalizacji zysku.
Najprawdopodobniej
prawdą jest, że fizyczne skutki uboczne były z nami zawsze, być może zawsze
było kilka osób, których chemia ciała zareagowałaby w nieoczekiwany sposób na
nowe leki. Ale prawdą jest również, że te skutki uboczne, choć czasami
strasznie dramatyczne, jak w przypadku leku Talidomid, były w większości
łagodne i rzadkie, być może częściowo z powodu prostszej natury leków. Nowsze
leki są coraz bardziej złożone, gorzej rozumiane pod względem ich potencjalnego
wpływu na chemię organizmu i coraz gorzej badane, przy czym te badania są zbyt
często błędnie przedstawiane, a nawet fałszowane, skutki uboczne zbyt często
lekceważone jako niewygodne anomalie zamiast głównych nieodłącznych cech tych
nowych leki. Kiedyś normalny zakres nieprzyjemnych skutków ubocznych mógł być
odczuwany tylko przez ułamek jednego procenta populacji pacjentów, ale żądza
zysków przekrzywiła równanie do punktu, w którym lek zostanie opracowany przez
firmy farmaceutyczne i zatwierdzony przez FDA, jeśli nawet 10% lub więcej niż
20% użytkowników doświadcza szkodliwych skutków.
Te
tak zwane skutki uboczne nowych i słabo zrozumianych leków i szczepionek coraz
częściej niszczą populacje krajów zachodnich, zwłaszcza w dyktatorskich,
politycznie prawicowych krajach, w których duża farmacja z USA, Kanady i
Wielkiej Brytanii ma niemal wszechmocny wpływ. Zdarzenia te są obecnie
określane jako „niepożądane reakcje na leki” lub - bardziej niewinnie brzmiące
- „ADRs” i szacuje się, że powodują ponad 100 000 zgonów rocznie w samych
Stanach Zjednoczonych, co czyni je jedną z głównych przyczyn zgonów w Ameryce.
Według Journal of the American Medical Association, częstotliwość występowania
„poważnych i śmiertelnych działań niepożądanych leków była wyjątkowo wysoka”.
Naukowcy z University of Toronto przeprowadzili analizę badań przeprowadzonych
w amerykańskich szpitalach w ciągu ostatnich 30 lat, aby określić częstotliwość
szkodliwych i niezamierzonych skutków leków i odkryli, że prawie 10% wszystkich
hospitalizowanych pacjentów doświadczyło co najmniej jednego z tych zdarzeń co
rok, co uczyniłoby to czwartą co do wielkości przyczyną zgonów w kraju.
Naukowcy zauważyli, że ich szacunki są konserwatywne, bez uwzględnienia
podawania leków lub innych niepowodzeń terapeutycznych. Innymi słowy, zgony nie
wynikały z błędu lekarza lub farmaceuty, przepisania niewłaściwych leków lub
przypadkowego przedawkowania, ale po prostu z powodu znanych i często
śmiertelnych skutków ubocznych.
W
raporcie Centrum Kontroli Chorób opublikowanym w 2007 r. i zrecenzowanym przez
Fox News i Los Angeles Times, kolejna analiza danych dotyczących leków w USA
wykazała, że częstotliwość występowania niebezpiecznych skutków ubocznych i zgonów związanych
z powszechnie stosowanymi lekami potroiła się między 1998 r. a 2005, wskutek
nowych silnych środków przeciwbólowych i leków na zapalenie stawów, jak Vioxx -
wśród tych najniebezpieczniejszych. Oba raporty potępiły niedopatrzenie FDA w
sprawie bezpieczeństwa leków, szczególnie zwracając uwagę na niekompetentne
postępowanie z Vioxxem. Jeden z autorów stwierdził, że „to rosnące żniwo
poważnych obrażeń pokazuje, że istniejący system nie zapewnia odpowiedniej
ochrony pacjentów i podkreśla wagę ostatnich raportów wzywających do daleko
idących zmian legislacyjnych, politycznych i instytucjonalnych”. W omawianym
okresie naukowcy odkryli prawie pół miliona poważnych powikłań związanych z
lekami. Odpowiedzią FDA było stwierdzenie, że zdaje sobie sprawę z dużej
liczby, ale nie ma wyjaśnienia przyczyn, poza przedstawieniem tego samego
głupiego komentarza Obamy o czarnych zabijanych przez policję: „Oni nie
zabijają więcej czarnych niż wcześniej - po prostu więcej osób ma telefony
komórkowe i więcej się komunikuje”. FDA zrobiła dokładnie ten sam komentarz: „W
tym roku nie zabijamy więcej ludzi niż w zeszłym, ale o wiele więcej osób ma
iphone'y i konta na Twitterze i mówimy wszystkim”.
Jak
zauważyłem w innym miejscu, gdy połączymy te możliwe do uniknięcia zgony z
powodu wadliwych leków z dużą liczbą zgonów z powodu wszystkich błędów
medycznych, mamy największą pojedynczą przyczynę śmierci w USA. Co gorsza,
„choroba serca” – tj. zawał serca – nie stała się przypadkiem rzekomą „główną
przyczyną śmierci”. Jeśli skorelujemy zdumiewający wzrost częstotliwości
śmiertelnych incydentów sercowych z opadami z Vioxx, Zocor, statyn i wszystkich
ich kuzynów, to stwierdzimy zależność około 1:1, a to oznacza, że alarmujący wzrost częstotliwości śmiertelnych incydentów sercowych żaden
sposób nie był to naturalny rozwój, ale był
bezpośrednio spowodowany przez te nowe opatentowane cudowne leki. „Cudem” jest
to, że niektórzy pacjenci przeżyją. Aby dodać ironii do tragedii, większość
tych leków jest sprzedawana przynajmniej częściowo ze względu na ich zdolność
do zapobiegania zawałom serca, które one w rzeczywistości powodują. Firmy
farmaceutyczne wymyśliły plan oszukania krajowych systemów opieki zdrowotnej,
zabijając połowę populacji, podczas gdy ich przyjaciele w szpitalach
nastawionych na zysk zbierają miliardy, doprowadzając do bankructwa
nieszczęsnych ocalałych. A jednak nikt nie przejmuje się tym - FDA, tchórzliwy
i skompromitowany Kongres i tak zwane „media strażnicze” są szczególnie
widoczne przez ich nieobecność.
Na
początku 2015 r. Reuters opublikował artykuł Kathryn Doyle na temat popularnych
leków na zgagę, takich jak Prilosec, znanych jako inhibitory pompy protonowej,
które wykazały silne powiązania z zatrzymaniem akcji serca. (4) W artykule
stwierdzono, że naukowcy przeanalizowali ponad 16 milionów dokumentacji
klinicznej dla milionów dorosłych, aby powiązać stosowanie tych leków z
incydentami sercowymi i zagrożeniami, i odkryli o około 20% zwiększone ryzyko
zawału serca u użytkowników tych leków. Leki PPI. Leki te są przepisywane
dziesiątkom milionów pacjentów, co skutkuje sprzedażą około 15 miliardów
dolarów rocznie, w tym sprzedażą OTC. Ta klasa leków jest tylko jednym z wielu
„nowych i ulepszonych” opatentowanych leków, które powiązano ze znacznie
zwiększonym ryzykiem kardiologicznym. Wydaje się, że nie ma sensu kwestionować
twierdzenia, że wiele lub większość nowoczesnych leków jest złożonych, słabo
poznanych, ma śmiertelne
skutki uboczne, jest nieodpowiednio zbadana i przetestowana, podlega rażąco nieodpowiedniemu nadzorowi
i często jest wprowadzana na rynek za szybko. Co więcej, zbyt często
udowodniono, że śmiertelne skutki uboczne były znane producentom leków przed
zatwierdzeniem przez FDA, ale informacje te zostały zatajone.
Moim
zdaniem to FDA powinna zostać pozwana w takich przypadkach, ponieważ ponosi
ostateczną odpowiedzialność za bezpieczeństwo publiczne w zakresie żywności i
leków, ale wydaje się, że praktycznie zrzuciła całą tę odpowiedzialność na
firmy farmaceutyczne, pomimo świadomości, że prawie zawsze kłamią, często
fabrykują swoje dane testowe i prawie zawsze ukrywają prawdę o skutkach
ubocznych tak długo, jak to możliwe. W obliczu sytuacji, w której potencjalne
5% pacjentów może doznać śmierci lub wyniszczających obrażeń, FDA jest odpowiedzialna
za usunięcie leku z rynku, ale jej lojalność wobec przemysłu farmaceutycznego
przeważa nad lojalnością wobec ogółu społeczeństwa. Nawet jeśli lek był tak
istotny w przypadku niektórych chorób, że jego stosowanie uzasadniało poważne
ryzyko, nierozsądne jest zezwalanie na stosowanie leków pozarejestracyjnych,
które niepotrzebnie narażają miliony zdrowych osób na całkowicie niepotrzebne i
poważne ryzyko. A jeśli FDA nie pilnuje tych obaw, jaki to ma sens?
Badania kliniczne farmaceutyków
W
latach 80. amerykańskie firmy farmaceutyczne zaczęły doświadczać poważnego
wąskiego gardła w swoim szaleńczym pędzie do wprowadzania nowych leków na
rynek, w tym, że próby testowe na żywych ludziach stały się niemożliwe w
Stanach Zjednoczonych, częściowo z powodu niechęci ludności do działania jako
króliki doświadczalne dla eksperymentalnych leków i masowych procesów sądowych
wynikających z toksycznych leków. Dlatego zrobili to, co zrobiłby każdy
psychopata kryminalny. Zaczęli zlecać swoje badania kliniczne leków biednym
krajom, opierając się na zdrowej finansowo, ale moralnie zbankrutowanej teorii,
że zabijanie Azjatów i Afrykanów było lepsze i tańsze niż zabijanie białych.
Zlecili swoje testy na żywo najbiedniejszym i najsłabiej rozwiniętym krajom o
niskim poziomie umiejętności czytania i pisania, niewystarczających
ograniczeniach prawnych i przytłaczającej, ale całkowicie nieuzasadnionej
wierze w standardy etyczne Amerykanów. Co więcej, dzięki tym zagranicznym
procesom FDA nie ma żadnego nadzoru i, co najważniejsze, pełnej ochrony
Departamentu Stanu USA, gdy coś pójdzie nie tak. Jest to bardziej szczegółowo
opisane w rozdziałach dotyczących FDA i Pfizera.
Koszt
finansowy testów w tych krajach jest znacznie niższy, ponieważ ani przepisy
prawne, ani praktyki nadzoru rządowego nie rozwinęły się do poziomu przydatnego
dla ochrony publicznej, a korporacje te mogą łatwo – i często to robią – tłumić
badania, które wykazują szkodliwe skutki uboczne, decydując się na zgłaszanie
tylko pozytywnych wyników. W ciągu dziesięciu lat do 2008 r. liczba
zagranicznych badań klinicznych prowadzonych przez amerykańskie firmy
farmaceutyczne wynosiła wiele tysięcy, co oznacza wzrost 20-krotnie. Te badania
- prawie nigdy nie monitorowane przez amerykańską FDA ani żadne inne inne
organy - są zwykle prowadzone na obszarach, na których występuje duża liczba
osób ubogich i niepiśmiennych, które wyrażają zgodę, podpisując „X” lub robiąc
odcisk kciuka na formularzu. W bardzo wielu przypadkach testy te okazują się
śmiertelne, powodując tysiące zgonów, zwłaszcza wśród niemowląt. W każdym
przypadku amerykańskie firmy farmaceutyczne po prostu wracają do domu,
zwalniając się z wszelkiej odpowiedzialności za pozostawioną po sobie rzeź.
W
2012 roku NBC poinformowało o rocznym badaniu przeprowadzonym w Indiach, gdzie
producenci leków coraz częściej przeprowadzają testy na obecność narkotyków na
ludziach. (5) (6) Gdy firmy farmaceutyczne potrzebują dostaw ofiar testów
klinicznych leków, zwracają się do ludzkich „rekrutatorów”, którym płaci się
około 12 dolarów za każdą osobę przyprowadzoną do laboratoriów badawczych.
Badanie NBC twierdzi, że w ten sposób amerykańskie firmy farmaceutyczne
„zaoszczędzą miliony dolarów, unikną kontroli regulacyjnej i czerpią z pozornie
nieskończonej liczby uczestników badania leków”. Jednak brak nadzoru rodzi
poważne pytania dotyczące uczciwości firm i wiarygodności ich danych testowych.
NBC i inni twierdzą, że większość tych rekrutów jest tak rozpaczliwie biednych,
że lekceważą ryzyko, jeśli rzeczywiście doceniają, że ryzyko w ogóle istnieje.
Rekruterzy twierdzą, że ignorują skutki uboczne leków, ponieważ potrzebują
pieniędzy. Badanie wykazało, że badani mogą zarobić nawet 400 USD za udział w
długim badaniu, czyli kwotę, która „znacznie przewyższa tradycyjne zarobki” i
że wielu z nich uczestniczy jednocześnie w wielu badaniach, co neguje wartość
danych, jak również stawia uczestników w śmiertelnym niebezpieczeństwie, ale
który to fakt firmy testujące ignorują. Istnieje wiele historii o obiektach
testowych cierpiących na poważne komplikacje, takie jak utrata wzroku i
niewydolność narządów wewnętrznych, i oczywiście jest wiele zgonów, przy czym
większość z tych komplikacji jest ignorowana i nieodnotowana.
Obserwatorzy
twierdzą, że prawie całkowity brak nadzoru rządowego „stworzył kulturę
bezkarności firm prowadzących badania nad lekami i lekarzy, którzy dla nich
pracują”, chociaż amerykańskie firmy farmaceutyczne bezceremonialnie twierdzą,
że „międzynarodowe standardy” są zawsze przestrzegane. Wydaje się, że sytuacja
jest taka, że te zlecane na zewnątrz testy nie podlegają jurysdykcji FDA, a rząd Indii generalnie albo nie jest ich świadomy, albo przymyka oko,
nawet w przypadku częstego
zgonu. Oznacza to między
innymi, że
dane są
nie tylko niewiarygodne same w sobie, ale często są sfabrykowane
tak, aby odpowiadały oczekiwaniom sponsorującej firmy farmaceutycznej. Raport
ujawnił zaskakujący fakt, że FDA sprawdza mniej niż 1% wszystkich witryn, w
których prowadzone są badania leków, zarówno krajowych, jak i zagranicznych, i
że agencja nie ma jasnego pojęcia, co dzieje się podczas któregokolwiek z tych
testów. Jednak przy podejmowaniu decyzji o zatwierdzeniu nowych leków FDA
całkowicie opiera się na danych uzyskanych w wyniku tych badań, pomimo
ogromnych dowodów na to, że wiele z tych danych – zarówno krajowych, jak i
zagranicznych – jest sfałszowanych.
W
ramach dochodzenia NBC News stworzyła fałszywą firmę farmaceutyczną i wysłała
niektórych swoich korespondentów do Indii w celu zbadania okoliczności i
warunków, w jakich amerykańskie firmy farmaceutyczne przeprowadzają zlecone na
zewnątrz testy leków na żywo. Stworzyli fałszywą dokumentację dla leku, którym
najwyraźniej był Vioxx firmy Merck, ostatecznie wycofany z rynku po tym, jak
udowodniono, że jest śmiertelny. Spotkali się z dyrektorami dużej firmy
zajmującej się badaniami terapeutycznymi, która zgodziła się przeprowadzić
szeroko zakrojone próby na żywo na nieświadomych obiektach - za opłatą w
wysokości miliona dolarów. Firma zgodziła się, że to ryzykowne, ale zapewniła
NBC, że może przekupić konsultanta medycznego z dobrymi koneksjami, aby uzyskać
zgodę rządu na badania. Firma chwaliła się, że badani otrzymaliby łącznie 150
dolarów za udział w całym badaniu, w przeciwieństwie do kosztu 150 dolarów
dziennie, jeśli odbywałoby się to w USA.
Kiedy
NBC przedstawiła FDA te fakty i pełny film wideo, powiedziano im oczywiście, że
tego rodzaju zachowanie jest niedopuszczalne, ale wydaje się, że wykracza poza
zakres wpływów FDA, mimo że wyniki testów, w rzeczywistej sytuacji, zostaną
wykorzystane do Certyfikatu FDA nowego leku. Doug Peddicord, dyrektor
organizacji pozarządowej promującej branżę, bronił branży farmaceutycznej,
twierdząc, że „firma zajmująca się badaniami klinicznymi jest zdumiewająco
bezpieczna i niezwykle wydajna”, że nieetyczne postępowanie „nigdy nie będzie
tolerowane” przez firmy farmaceutyczne i wysunął nieudokumentowane historyczne
twierdzenie, że wszelkie takie nieetyczne firmy zawsze szybko wypadły z rynku -
wszystkie twierdzenia były ewidentnie bzdurami. Problem polega na tym, że FDA
nie jest w stanie ocenić firm przeprowadzających próby i opierać swoje wnioski
jedynie na raportowanych wynikach, które wielokrotnie udowodniono, że zostały
sfałszowane. FDA odmówiła udziału w wywiadzie dla tych programów, ale
bezceremonialnie stwierdziła, że byli „silnie zaangażowani w proces badań klinicznych” na wszystkich etapach, co
jest kolejnym twierdzeniem, które
jest wyraźnie
fałszywe.
Al
Jazeera przeprowadziła podobne śledztwo, które potwierdziło doświadczenie NBC.
(7) Obie grupy zauważyły, że lekarze w Indiach są szanowani, a ich zalecenia
prawie nigdy nie kwestionowane przez ludność, co sprawia, że niezwykle
łatwo jest im wykorzystywać własnych pacjentów jako nieświadome
ofiary w tych próbach
leków – ten sam proces, który Peddicord chce stworzyć w USA. Zauważyli, że
amerykańskie firmy farmaceutyczne organizują przeprowadzanie wielu swoich badań
w szpitalach, w których lekarze są rekrutowani poprzez zwykłe przekupstwo, co
daje zarówno lekarzom, jak i szpitalom możliwość zarobienia znacznych sum
pieniędzy. Kilka małych badań prowadzonych przez jeden szpital może zebrać
kilkaset tysięcy dolarów, z których część jest dzielona przez lekarzy i co
stanowi marne grosze dla firm farmaceutycznych w porównaniu z tymi kosztami w
USA. Al Jazeera poinformowała, że przeprowadziła wywiady z lekarzami, którzy twierdzili, że amerykańskie firmy farmaceutyczne zapłaciły im i wielu kolegom za przeprowadzenie tych badań na ich pacjentach, a także zorganizowały tym lekarzom całkowicie opłacone podróże do Stanów
Zjednoczonych i innych krajów zachodnich, zarówno jako zachętę, jak i nagrodę.
Zarówno
Al Jazeera, jak i NBC skomentowały pozorny całkowity brak empatii dla ofiar
tych badań, z których wiele kończy się okropnymi cierpieniami lub śmiercią. Al
Jazeera przeprowadziła wywiad z kobietą, która straciła obie córki po tym, jak
zostały zaszczepione szczepionką Gardasil firmy Merck, i znalazła wiele innych
matek z podobnymi opowieściami. Nie było żadnych badań kontrolnych, ani
ścigania. Rząd nie znalazł nikogo odpowiedzialnego za śmierć tych dziewcząt i
odmówił obwiniania o szczepionkę firmy Merck.
Próbując
pomalować na czarno jak biel, przedstawić big pharma jako życzliwą wróżkę i
wzbudzić współczucie dla firm, które jednocześnie nas zabijają i kradną nasze
pieniądze, amerykańskie media korporacyjne niestrudzenie mówią nam, że
wprowadzają nowy lek na rynek, co może kosztować miliardy i wymagać 20 lat
badań i testów. Wątpię, czy był choć jeden taki prawdziwy przykład, ale w
każdym razie wiele leków można wprowadzić na rynek w ciągu sześciu tygodni
kosztem kilkudziesięciu tysięcy dolarów. Publicyści prasowi nigdy nie podają
nam zakresu ani średnich kosztów opracowywania leków, zawsze podając jako
typowy przykład najgorszy możliwy przypadek.
Następnie
powiedziano nam, że najbardziej kosztowną i najbardziej czasochłonną częścią
opracowywania leku jest faza testów klinicznych, testy na żywo, które są mocno
promowane przez specjalistów z branży, apelujących do naszego człowieczeństwa w
desperackim wysiłku zrównania tego z procesem nieludzkiego napełniania
kieszeni. Jedna z takich osób, dr Diana Anderson, mówi nam: „Bez ludzi, którzy
chcą uczestniczyć, nie byłoby procesu testowania nowych leków, szczepionek i
urządzeń (i to) bez testowania na ludziach nie byłoby żadnych nowych leków
udostępnionych opinii publicznej”. To może być prawda, ale prawdziwym celem
tych prób klinicznych jest policzenie liczby martwych ciał i liczby
nieszczęśliwych ocalałych, którzy cierpią z powodu postępującego niszczenia
wszystkich narządów wewnętrznych po wstrzyknięciu kolejnego drogiego cudownego
leku. W każdym razie dr Anderson straciła moje zaufanie, kiedy twierdziła, że badania
kliniczne były
prowadzone według
„ścisłych zasad i przepisów nałożonych przez FDA”. Kiedy przestałem się śmiać, chciałem płakać.
Finansowane
przez przemysł organizacje pozarządowe mówią nam, że prawdziwym problemem jest
to, że firmy farmaceutyczne nie mają umiejętności w zakresie public relations,
że potrzebna jest „lepsza komunikacja”, aby edukować ludzi o korzyściach
płynących z badań klinicznych. Ktoś o nazwisku Ken Getz, przewodniczący jednej
z takich organizacji pozarządowych o długiej nazwie, mówi nam, że te firmy
muszą mieć relacje bardziej osobiste, z odpowiedziami, które odzwierciedlają
„serce i współczucie”, tak aby ogół społeczeństwa składający się z dziesiątek
milionów potencjalnie naiwnych wolontariusze zaproponował samospalenie dla
dobra ludzkości, czyli zysków firm farmaceutycznych. Organizacja pozarządowa
Getz non-profit została utworzona „w celu podniesienia świadomości na temat
badań klinicznych”, edukowania opinii publicznej i usuwania stygmatyzacji wobec
testów na ludziach. Mówi nam, że 80% ochotników nigdy więcej nie bierze udziału
w klinicznych badaniach leków, co nazywa „ostrym trendem, który branża
desperacko chce odwrócić”, ale bez podania przyczyn tego ostrego trendu. Czuje,
że „społeczność farmaceutyczna” (zauważ, jak czciciele szatana stali się teraz
niemal rodziną) musi proaktywnie edukować opinię publiczną o potrzebie większych
zysków wielkich farmacji i roli, jaką odgrywają w tym badania kliniczne. Uważa
on, że branża powinna informować o „pozytywnych korzyściach” z prób, mówiąc:
„Jest tak wiele dobrych rzeczy do zgłoszenia…”. Tak, i kilka złych.
I
mamy inną organizację pozarządową o nazwie Association of Clinical Research
Organizations, kierowaną przez tego samego Douglasa Peddicorda, której ankiety
mówią mu, że największą przeszkodą w udziale w badaniach klinicznych nie jest
strach przed śmiercią lub masowym załamaniem się narządów, ale brak wiedzy na
temat możliwości udziału, wielka łatwowierna publiczność, która chce zrobić
zdjęcie i zobaczyć, co się stanie, ale najwyraźniej nie ma pojęcia, jak i gdzie
– z wielką szkodą zarówno dla ludzkości, jak i zysków farmaceutycznych.
Peddicord najwyraźniej wierzy jednak, że obowiązkiem lekarzy rodzinnych jest
„dokładne i pozytywne” edukowanie swoich pacjentów o korzyściach płynących z
bycia świnką morską. Tak więc teraz nasi lekarze rodzinni mają być rekrutowani
jako żołnierze pierwszej linii, nieuczciwie wykorzystując naturalną
łatwowierność społeczeństwa i jego nieuzasadnione zaufanie do lekarzy, aby
ustawić wszystkich swoich pacjentów w kolejce do ostatniej loterii dotyczącej
niewydolności nerek.
Nasza
dr Diana Anderson wyobraża sobie „w pełni zintegrowane podejście marketingowe”
(jeśli to Ameryka, to zawsze jest to tylko marketing) zawierające „wiele
skutecznych strategii”. Oczywiście marketing może nie pomóc tak bardzo, jak dr
Anderson ewidentnie ma nadzieję. W coraz większym stopniu ludzie na Zachodzie
są w pełni świadomi niebezpieczeństw związanych z przyjmowaniem
nieprzetestowanych leków i coraz mniej osób jest skłonnych do podejmowania
poważnego ryzyka fizycznego, pomimo ich intensywnego pragnienia zwiększenia
zysków wielkiej farmy. Mało kto dba o potrzeby firm farmaceutycznych i mało kto
potrzebuje kilku dolarów na tyle, aby ryzykować niebezpieczeństwa związane z
lekami. Ale równym problemem jest to, że „niespodziewane i nieprzewidziane”
śmiertelne lub inne skutki uboczne tych leków doprowadziły do coraz
większych procesów i wyroków sądowych, do tego stopnia, że firmy farmaceutyczne nie chcą już
wolontariuszy pomimo ich rozpaczliwej potrzeby.
Rogers
mówi nam, że „podczas gdy testy na ludziach będą nadal najbardziej kosztownym i
czasochłonnym aspektem opracowywania leków, jest to jedyny sposób, aby rozwój
leków mógł posunąć się do przodu. Nowe leki muszą być testowane na ludziach,
aby sprawdzić, czy praca badaczy idzie w dobrym kierunku - to takie proste. Dla
zaangażowanej firmy farmaceutycznej może to być gorzka pigułka do przełknięcia,
jeśli wszystkie lata ciężkiej pracy i zasobów spełzły na niczym. Ale jak
przekonał się Merck, wszelkie skutki uboczne najlepiej jest odkryć w
laboratorium lub podczas badania klinicznego niż na rynku."
To
urocza historia. Szkoda, że to nieprawda. Po pierwsze, firma Merck „odkryła”
skutki uboczne Vioxx na długo
przed tym, zanim lek trafił
do sprzedaży,
ale najważniejsze jest to, że Merck „odkrył”, że sprzedaż wadliwych leków,
zabijanie setek tysięcy ludzi dające dziesiątki miliardów zysków, a następnie
zapłacenie niewielkiej kary - „ nie przyznając się, ani nie zaprzeczając
niczego” - jest sposobem na biznes.
Przejrzyjmy te procedury jeszcze raz
Przepisy
amerykańskie wymagają przeprowadzania badań klinicznych nowych leków na żywych
ludziach. Podczas tych prób wiele nowych leków wywołuje śmiertelne lub w inny
sposób katastrofalne skutki uboczne (inaczej - nieprzewidziane anomalie). Sądy
amerykańskie generalnie nie uważają tych anomalii za tak nieprzewidziane jak
firmy farmaceutyczne, co prowadzi do ogromnych rozliczeń finansowych. Ludzie
Zachodu są teraz znacznie lepiej poinformowani i wykształceni niż w dawnych
czasach, a niewielu jest teraz zainteresowanych oferowaniem siebie jako 50%
inkubatora zysków i 50% potencjalnego trupa. Tyle złych wiadomości. Problem bez
rozwiązania. Ale wtedy wszystko ma jasną stronę, każda chmura z własną srebrną
podszewką. Rogers radośnie mówi nam, że „podczas gdy malejąca liczba ochotników
przyprawia firmy farmaceutyczne i badaczy o ból głowy, coraz częściej zlecają
oni badania na ludziach krajom rozwijającym się. Na przykład Indie kwitną jako
wylęgarnia badań klinicznych”. Zauważa zgodnie z prawdą, że „krytycy twierdzą,
że ochotnicy (w krajach rozwijających się) są naiwni co do potencjalnych
konsekwencji testów na ludziach i że niektóre próby są nielegalne”, ale potem
odrzuca tę niewygodną prawdę i przechodzi do szczęśliwszych rzeczy.
Nasza
dr Diana Anderson, zawsze optymistka, ma nadzieję, że „entuzjazm do
uczestniczenia” w ich własnej śmierci i niewydolności narządów będzie zaraźliwy
dla Amerykanów, stwierdzając: „Mam również nadzieję i wierzę, że opinia
publiczna w USA stanie się bardziej świadoma korzyści płynących z udziału w
badaniach klinicznych, że w przyszłości zobaczymy wyższy poziom uczestnictwa”.
Ale zachowuje swoje najlepsze nadzieje w świecie krajów na drodze rozwoju,
mówiąc nam: „W ciągu ostatnich kilku miesięcy miałam szczęście podróżować do
Chin i Indii, a także innych rynków wschodzących i widziałem na własnej skórze
rozmach i entuzjazm dla badań klinicznych, które mają miejsce w tych krajach.
Mają ogromne populacje i są bardzo chętni do udziału w badaniach klinicznych.
To ekscytujący czas na zaangażowanie się w branżę badań klinicznych i z
optymizmem patrzę w naszą przyszłość. Nie chcę być złośliwy, ale gorąco modlę
się, aby nadzieje i entuzjazm drogiej Diany zostały zniweczone przez
rzeczywistość, surową interwencję rządu i długie wyroki więzienia.
A
pan Rogers, najwyraźniej równie optymista, mówi nam, że nawet wiadomości o
zgonach, zniszczeniu narządów, nowotworach i innych nieszczęściach nie
zniechęcą „regularnych” uczestników badań klinicznych do udziału w tych
wstrzykiwanych loteriach życia. Mówi nam prawie bez tchu, że „Niektórzy stali
bywalcy wykorzystują próby (narkotyki) jako drugi dochód, podczas gdy
backpackersi postrzegają to jako sposób na sfinansowanie kolejnego etapu swoich
podróży”. Czy to fajne? Drugi dochód. Trzymaj żonę w domu z dziećmi i nadal
stać cię na ten nowy samochód. A teraz każdy student może zrobić sobie rok
przerwy i podróżować po świecie bez troski o finanse; Pierwszą rzeczą, kiedy
trafisz do Rzymu, po prostu zadzwoń do Merck lub Pfizer i powiedz im, że
potrzebujesz gotówki. Możemy zrozumieć, kiedy Peddicord twierdzi, że
„kontrolowane badanie kliniczne stanowi największy postęp w nauce medycznej
naszych czasów”. Ogromny postęp nie tylko w medycynie, ale najwyraźniej także w
branży motoryzacyjnej i turystycznej.
Uwaga
dla czytelników: powyższe artykuły i cytaty autorstwa Peddicorda, Rogersa,
Andersona i innych wydają się być usunięte z Internetu.
Strategie cenowe w branży farmaceutycznej
W
czerwcu 2013 roku London Telegraph opublikował zdumiewająco skandaliczny
artykuł, który potwierdził to, w co zawsze wierzyliśmy odnośnie cen leków, w
tym przypadku gazeta nagrywająca rozmowy z dyrektorami firm farmaceutycznych,
przechwalającymi się jak uczniowie, że sprzedaje leki na receptę za setki
dolarów, kiedy ich produkcja kosztuje tylko grosze. (8) Kilka firm
farmaceutycznych było skłonnych, a nawet chętnych do oferowania rabatów w
wysokości 70% lub więcej każdemu farmaceucie lub szpitalowi, który chciałby
przepisywać swoje leki, przy założeniu, że będą one rozliczane w pełnej
wysokości dla służby zdrowia i pacjentów. The Telegraph wykorzystywał tajnych
reporterów udających inwestorów planujących otworzyć dużą sieć aptek
detalicznych i nagrywał ich spotkania z dyrektorami farmaceutycznymi, dostarczając
obszernych dowodów na zmowę mającą na celu manipulowanie cenami leków do
nieuzasadnionych poziomów, systematycznie zawyżając krajowe usługi zdrowotne w
wielu krajach o miliardy dolarów każdego roku. Te oszustwa farmaceutyczne
eskalują najwyraźniej bez strachu i ograniczeń, pomimo miliardów zapłaconych
grzywien. Jeden z amerykańskich prokuratorów generalnych powiedział, że system
potrzebował 12 lat, aby odzyskać 2 miliardy dolarów grzywien od wielkiej
farmacji, ale kilka lat później odzyskał 3 miliardy dolarów w zaledwie 18
miesięcy.
Firmy
farmaceutyczne są tak owładnięte chciwością, że żadna kwota zysku nigdy nie
jest wystarczająca, z obfitymi dowodami w kategoriach leków, które są niezbędne
do ochrony życia, jak w przypadku wielu leków na raka i tych wykorzystywanych
do kontrolowania AIDS. Wiele ważnych leków na raka kosztuje od 50 000 do 100
000 USD rocznie i więcej, podczas gdy koszty produkcji często wynoszą tylko
kilka dolarów. Jako typowy przykład, pod koniec 2013 r., w odpowiedzi na bezprecedensowe
protesty społeczne, duża grupa ponad 100 organizacji konsumenckich w 35 stanach
wszczęła masową akcję zbiorową przeciwko firmie Abbott za naruszenia prawa
antymonopolowego poprzez podniesienie ceny krytycznego leku przeciw AIDS o
ponad 500%, z 200,00 $ do ponad 1000,00 $ za opakowanie. Te akcje publiczne
obejmowały bojkoty lekarzy, demonstracje na corocznych zebraniach firmy i
ogólną burzę publicznego potępienia tych spekulacji. Firma Abbott uparcie
odmówiła ponownego rozważenia podwyżki cen, co skłoniło US Health Service do
zażądania, aby firma Abbott została pozbawiona patentu, a generyczne wersje
leku zostały zatwierdzone dla innych producentów. Abbott, podobnie jak
wszystkie firmy farmaceutyczne, porzuci zarówno moralność jak i człowieczeństwo,
jeśli otrzyma choćby niewielki monopol na leki ratujące życie.
Oszukańcza inwestycja
Większość
rządów krajowych z niecierpliwością oczekuje ekspansji krajowych badań i
rozwoju i łatwo pada ofiarą oszustw badawczych popełnianych przez firmy
farmaceutyczne, które obiecują znacznie zwiększyć swoje wydatki na badania w
kraju w zamian za dłuższe okresy ochrony patentowej. Zbyt wiele naiwnych rządów
dało się nabrać na ten podstęp tylko po to, by odkryć, że obiecane badania
nigdy się nie zrealizowały, a często wydatki zawarte w tak zwanych badaniach to
niewiele więcej niż codzienne wydatki operacyjne lub badania kliniczne leków,
które zostały już opracowane gdzie indziej. Nie są mi znane przypadki, w
których te zobowiązania zostały faktycznie dotrzymane, a przypominają mi one o
fałszywych obietnicach złożonych przez tak wiele amerykańskich firm wchodzących
na rynek w Chinach, gdzie obietnice rozwoju i promocji rodzimych marek okazały
się być planami wydojenia do sucha.
W
artykule National Post z października 2014 r. Tom Blackwell napisał, że kilka
lat temu Kanada zawarła porozumienie z międzynarodowymi firmami
farmaceutycznymi w celu znacznego wydłużenia ochrony patentowej w zamian za
zobowiązanie się do przeznaczenia 10% wszystkich przychodów na badania i
rozwój. W praktyce firmy w ogóle nie wywiązały się ze swoich zobowiązań, a
badania i rozwój wynoszą 4% lub mniej, a nawet ta liczba jest obarczona
wątpliwymi wydatkami. Cały proces był po prostu kasowaniem gotówki bez zamiaru
uhonorowania zobowiązania badawczego. Po przedstawieniu dowodów tych naruszeń
umowy, firmy farmaceutyczne niezmiennie obwiniały Kanadę lub inne rządy,
twierdząc, że ich lokalne oddziały mają poważne trudności w konkurowaniu na
arenie międzynarodowej i zrzucają winę za ten warunek na ten sam rząd lub jego
system regulacyjny lub ochronę własności intelektualnej. (9)
Jak
zauważył Blackwell, rozszerzenie tych monopoli narkotykowych nie tylko opóźnia
wejście na rynek tanich leków generycznych, ale w rzeczywistości utrudnia małym
krajowym firmom farmaceutycznym wprowadzanie innowacji, ponieważ ich praca
często opiera się na istniejących lekach, które są nieopatentowane. We
wszystkich badaniach pojawia się również kwestia skrajnego nacisku na zysk i
sprzedaż, napędzanego przez szkoły biznesu i wielkich kapitalistów, który w
końcu zniszczy całą ideę badań naukowych i przekształci zaplecze badawcze w
zniekształcone inkubatory zysku, pozbawione jakiejkolwiek myśli o korzyściach
dla ludzkości lub ogółu społeczeństwa. Prawdą jest również, że to szalone i
napędzane chciwością dążenie do maksymalizacji zysków prawie na pewno
zapobiegnie naprawdę użytecznym odkryciom medycznym, ponieważ zyski wynikają
raczej z kontrolowania choroby niż z jej leczenia. Tylko w ramach prawdziwie
non-profit i całkowicie niezależnych od korporacji placówek prowadzone będą
badania korzystne społecznie.
Tajny
niewybieralny rząd Wspólnoty Europejskiej zorganizował dobrze przemyślany plan
mający na celu przyniesienie korzyści ich własnym europejskim firmom
farmaceutycznym, co zostało przedstawione jako zaawansowana metoda zachęcania
do badań farmakologicznych dla dobra świata. Ich nowo utworzona „Inicjatywa na
rzecz innowacyjnych leków” (10), która miała być „sojuszem korporacji i uniwersytetów”
w celu opracowania nowych leków, programu z miliardami finansowania – wszystko
to oczywiście zaczerpnięte z pieniędzy podatników. Zadeklarowanym celem było
zachęcanie do innowacji w tworzeniu podstawowych leków poprzez finansowanie
uniwersytetów i małych firm badawczych. Ale ta wspaniała inicjatywa była
kompletną katastrofą dla wszystkich oprócz firm farmaceutycznych, dla których
została zaprojektowana. Dzięki temu programowi UE wypompowała dosłownie
miliardy dolarów, które prawie całkowicie zniknęły w skarbcach wielkich
europejskich firm farmaceutycznych – należących do tych samych osób w rządzie
UE, które stworzyły ten program. Niemiecka gazeta Der Spiegel dokonała
doskonałej recenzji tej sprawy, wykazując, że miliardy dolarów z pieniędzy
podatników zostały wydane prawie wyłącznie jako zwolniona z podatku dotacja dla
przemysłu farmaceutycznego.
Firmy
motoryzacyjne robią to samo, obiecując budować fabryki, rozszerzać produkcję,
tworzyć nowe miejsca pracy, ale niezmiennie nie dotrzymują obietnic, często
robiąc coś przeciwnego - ograniczanie miejsc pracy i zamykanie fabryk. W każdym
zbadanym przeze mnie przypadku kontrakty te nigdy nie zawierały żadnych klauzul
dotyczących kar za niewywiązanie się ze zobowiązań, co oznacza, że władze lokalne obarczały swoją populację wieloma
dodatkowymi latami znacznie wyższych cen leków i nie otrzymały w zamian żadnych
korzyści. Umowy te prawie zawsze były jednostronną mistyfikacją.
Dodatkowe
lektury
https://www.omsj.org/corruption/scale-of-pharma-criminal-fraud-settlements-exposed
Ujawnienie rozmiarów
kryminalnych przypadków działania big pharma
https://www.enjuris.com/blog/resources/largest-pharmaceutical-settlements-lawsuits/
10 największych w historii
odszkodowań wypłaconych przez big pharma
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_largest_pharmaceutical_settlements
Lista największych odszkodowań
wypłaconych przez big pharma
https://projects.propublica.org/graphics/bigpharma
Wielkie kary zapłacone przez
big pharma
https://www.theguardian.com/commentisfree/2022/feb/08/big-pharma-global-vaccine-rollout-covid-pfizer
Zlecenie koncernom
farmaceutycznym opracowania globalnych szczepionek było wielkim błędem
https://www.uspharmacist.com/article/new-fda-strategy-criminal-charges-against-pharma-executives
Nowa strategia FDA: zarzuty
kryminalne wobec szefów koncernów farmaceutycznych
https://www.huffpost.com/entry/holding-big-pharma-accoun_b_8280952
Dlaczego pozwy wobec przemysłu
farmaceutycznego są nieskuteczne
https://www.omsj.org/2010/19%20Billion%20pharma.pdf
Szybki wzrost zasądzonej
odpowiedzialności kryminalnej, cywilnej i kar finansowych wobec przemysłu
farmaceutycznego w latach 1991 – 2010
Instytucjolanna korupcja w
branży farmaceutycznej oraz mit bezpiecznych i skutecznych leków, epidemia
szkodliwych działań ubocznych.
*
Larry Romanoff jego
teksty zostały przetłumaczone na 32 języki, a jego artykuły zamieszczone na
ponad 150 obcojęzycznych portalach informacyjnych i politycznych w ponad 30
krajach, a także na ponad 100 platformach anglojęzycznych. Larry Romanoff jest
emerytowanym konsultantem ds. zarządzania i biznesmenem. Zajmował wysokie
stanowiska kierownicze w międzynarodowych firmach konsultingowych i był
właścicielem międzynarodowej firmy importowo-eksportowej. Był profesorem
wizytującym na Uniwersytecie Fudan w Szanghaju, prezentując studia przypadków z
zakresu spraw międzynarodowych dla starszych klas EMBA. Pan Romanoff mieszka w
Szanghaju i obecnie pisze serię dziesięciu książek dotyczących Chin i Zachodu.
Jest jednym z autorów współpracujących z nową antologią Cynthii McKinney “When
China Sneezes”. (rozdz. 2 – Dealing with Demons).
Jego
pełne archiwum można zobaczyć na stronach
https://www.bluemoonofshanghai.com/ i
https://www.moonofshanghai.com/
Można się z nim skontaktować pod adresem: 2186604556@qq.com
*
Notatki
(1)
https://www.nytimes.com/2013/11/05/science/herbal-supplements-are-often-not-what-they-seem.html
Suplementy ziołowe często nie są tym, co się wydaje.
(2)
https://bmcmedicine.biomedcentral.com/articles/10.1186/1741-7015-11-222
Produkty ziołowe z USA zanieczyszczone i zastąpione innymi substancjami –
wynika z kodowania DNA
Off Target On Off-Label Drugs - Forbes
(4)
https://www.reuters.com/article/us-heart-risk-heartburn-drugs-idUSKBN0OQ2DI20150610
Some heartburn drugs may carry heightened risk of heart attack
'Ludzie nadal chorują': rekrutacja ubogich Hindusów do badania skuteczności
leków
Dateline NBC Hansen Expose of FDA Drug Testing: Overseas Drug Trials Aren’t
Trustworthy Which Means Maybe Your Prescription Drugs Aren’t Either
(7)
https://www.aljazeera.com/program/fault-lines/2011/7/11/outsourced-clinical-trials-overseas/
Zagraniczne
badania kliniczne
Skandal
farmaceutyczny – firmy chwalą się zyskami ze sprzedaży leków kosztujących
grosze
Drug companies well short of research spending they promised in exchange
for longer patent protection
Innovative medicines initiative
Copyright
© Larry Romanoff, Blue Moon of Shanghai,
Moon of Shanghai, 2022