Saturday, June 10, 2023

POLSKI — LARRY ROMANOFF: Partnerstwo Transpacyficzne (TPP)


 

 Partnerstwo Transpacyficzne (TPP)

Przez Larry Romanoff, June 01, 2023 

Źródło / Source: https://www.bluemoonofshanghai.com/politics/11545/

Tłumaczył / Translated by: FmforLXM – (Bitomat)



ENGLISH   POLSKI   ROMANIAN

 

 

Jest to bez wątpienia najbardziej ambitny projekt zastraszania, jakiego kiedykolwiek podjęli się żydowscy bankierzy z londyńskiego City, znacznie przewyższający ich próbę faszystowskiego zamachu stanu na rząd USA[1], a nawet ich grabież złota wszystkich banków centralnych narodów świata przed II wojną światową[2]. [Było to przedsięwzięcie zaprojektowane w celu skutecznego wyeliminowania faktycznej suwerenności państw narodowych i przekształcenia świata w aglomerat geograficznych marionetek, które nie mają innego celu niż służenie finansowym i politycznym interesom tych bankierów. Możemy dziękować, że to się nie udało; gdyby się udało, garstka banków i kilkaset międzynarodowych korporacji miałoby władzę rządzenia światem. Rządy naszych istniejących państw miałyby tylko dwa cele: (1) pobieranie podatków i dochodów dla bankierów oraz (2) tłumienie populacji obywateli nieprzygotowanych do życia w takim środowisku. Jak zawsze, amerykański Departament Stanu i wojsko funkcjonowały jako "Prywatna Armia Bankierów", aby ułatwić tę dramatyczną zmianę naszych narodowych krajobrazów. TPP było promowane jako amerykańska inicjatywa, podczas gdy tak nie było, ale Amerykanie podróżowali po świecie w skandalicznej próbie zastraszenia wielu narodów do podpisania tego "porozumienia".

 

Pod koniec 2013 r. Stany Zjednoczone zbliżały się do oczekiwanego punktu kulminacyjnego tak zwanego Partnerstwa Transpacyficznego, które było przedstawiane jako azjatyckie porozumienie o wolnym handlu (Stany Zjednoczone były oczywiście krajem "azjatyckim"), ale w rzeczywistości było zdumiewająco agresywną próbą narzucenia siłą hegemonii handlowej i europejskiej jurysdykcji prawnej w głąb narodów Azji. Amerykanie próbowali zmusić świat do zaakceptowania zestawu "standardów" we wszystkich obszarach życia gospodarczego i społecznego, a azjatyckie media wielokrotnie wspominały o "ekstremalnej presji" wywieranej przez Amerykanów na wszystkie narody azjatyckie, aby zaakceptowały wszystkie postanowienia proponowanego porozumienia. Narody te były zaciekle przeciwne wielu postanowieniom, które zostały przedstawione jako niepodlegające negocjacjom, a także próbie wymuszenia przez USA otwarcia sektorów rolnych wszystkich krajów bez żadnego ruchu w otwieraniu własnego, silnie chronionego i subsydiowanego przemysłu.

 


Co więcej, wszystkie kraje były zmuszane do podpisania całej umowy bez możliwości zapoznania się z jej treścią, na podstawie tego, że niektóre kraje już podpisały i zatwierdziły różne sekcje, a zatem wszystkie inne kraje muszą zaakceptować te części w całości - bez wglądu. Pod koniec 2013 r. wiceprezydent USA Kerry próbował zmusić Wietnam do podpisania umów TPP, twierdząc, że zwiększy to "przejrzystość i odpowiedzialność" w kraju, co jest dość dziwacznym twierdzeniem, biorąc pod uwagę intensywną tajemnicę otaczającą każdy aspekt tego wysiłku.

 

Precyzyjne podejście przyjęte w TPP polegało na tym, że międzynarodowe korporacje miały (lub od teraz będą miały) poziom suwerenności przewyższający suwerenne narody i że ich interesy będą miały wyższy priorytet, w wyniku czego każdy rząd utrudniający zyski lub jakiekolwiek działania międzynarodowej firmy, z jakiegokolwiek powodu, w jakichkolwiek okolicznościach, będzie musiał zrekompensować tej firmie zyski, które mogła osiągnąć, ale nie osiągnęła. Miałoby to zastosowanie nawet w przypadku, gdy na przykład kraj musi obniżyć stopy procentowe, aby pobudzić swoją gospodarkę w czasie recesji. Citibank mógłby następnie odwołać się do kontrolowanego przez USA panelu arbitrażowego TPP o odszkodowanie za utracone zyski, a rząd zostałby zmuszony do zapłaty.

 

Gdyby Chiny zdecydowały się subsydiować zakup pojazdów elektrycznych ze względu na długoterminowe obawy o środowisko, GM mógłby odwołać się do TPP o rekompensatę za utraconą sprzedaż pojazdów spalających benzynę. W 2015 roku Chiny nałożyły zakaz na cały import drobiu i jaj z USA, w tym żywych zwierząt i stad hodowlanych, z powodu wykrycia różnych szczepów ptasiej grypy H5N8 zarówno u dzikich, jak i hodowlanych ptaków w kilku stanach. Dwadzieścia innych krajów zrobiło to samo, ale inwektywy amerykańskich mediów były zarezerwowane dla Chin, a Jim Sumner, prezes Amerykańskiej Rady Eksportu Drobiu, twierdził, że Chiny nie miały "absolutnie żadnego uzasadnienia" dla takiego zakazu, ponieważ odkrycia ptasiej grypy były "odosobnionymi incydentami" i być może "setki mil" od głównych obszarów produkcji drobiu. Implikacja była jasna: amerykańscy producenci kurczaków mieli prawo eksportować swoje ptaki do Chin, niezależnie od tego, czy występowała u nich ptasia grypa, czy nie. Oczywiście, gdyby było odwrotnie, amerykańscy urzędnicy po prostu zachowaliby należytą ostrożność, chroniąc swoją populację przed niebezpiecznymi chińskimi kurczakami. W ramach TPP, biorąc pod uwagę twierdzenie Amerykanów o "braku uzasadnienia", Chiny byłyby zobowiązane do zapłaty setek milionów dolarów amerykańskim producentom drobiu w ramach rekompensaty za utracone zyski z powodu niemożności pozbycia się chorych kurczaków w Chinach.

 

TPP było śmiałym posunięciem żydowskich bankierów z londyńskiego City, mającym na celu zarzucenie sieci jurysdykcji i władzy politycznej na większą część świata. TPP nie było serią umów międzynarodowych dobrowolnie podpisanych przez wszystkie strony, ale programem kolonizacji stworzonym przez garstkę żydowskich bankierów, którzy opracowali przepisy i podejmowali decyzje, dyktując światu treść Nowego Porządku Świata. TPP reprezentował żydowską dominację bankową i korporacyjną nad suwerennością narodową i indywidualną, suwerennością żywnościową, wolnością twórczą, dostępem do opieki zdrowotnej i środowiskiem, zastępując prawa uchwalane przez rządy krajowe zasadami opracowanymi w tajemnicy przez bankierów, wykonywanymi przez międzynarodowe korporacje, które nie są odpowiedzialne przed ludźmi, których one dotyczą, a spory rozstrzygane są przez "panele arbitrażowe" wybrane przez bankierów - od których orzeczeń nie ma odwołania - i egzekwowane przez wojsko i Departament Stanu USA.

 

Podczas gdy o TPP mówiło się, że jest to "inicjatywa sponsorowana przez USA" i podczas gdy rząd USA rzeczywiście "przewodził" negocjacjom, TPP nie był ani sponsorowany, ani negocjowany przez rząd amerykański jako taki. Personel Białego Domu w tej scenie był marionetkami kierowanymi głównie przez żydowskich bankierów w ich dążeniu do światowej supremacji. W rzeczywistości amerykański "rząd" - wybrani członkowie Izby Reprezentantów i Senatu - nie mogli nawet zapoznać się z umowami. TPP było negocjowane całkowicie bez ich wiedzy i zgody. Setki członków podpisało petycję do ówczesnego prezydenta Obamy, protestując przeciwko charakterowi, w jakim ta umowa była wdrażana, ale bezskutecznie.

 

Po latach prób zapoznania się z TPP przez członków Kongresu, tylko jeden kongresmen, Alan Grayson, był w stanie przejrzeć tylko kilka wybranych fragmentów umowy, ale administracja Obamy uznała treść za "tajną" i "kwestię bezpieczeństwa narodowego" i zagroziła Graysonowi zarzutami karnymi, gdyby próbował ujawnić jakąkolwiek treśćNawet wtedy pozwolono mu zapoznać się z dokumentem tylko w prywatnym pokoju, w którym komputery, telefony komórkowe, kamery, a nawet ołówek i papier były zabronione. Grayson scharakteryzował TPP jako "atak na demokratyczny rząd", niekontrolowane nadużycie władzy przez rząd federalny i kolejne zastosowanie taktyki tajności państwa policyjnego, które już uczyniło amerykański rząd całkowicie nierozliczalnym przed ludźmi. Sześciuset amerykańskich i europejskich syjonistycznych (głównie żydowskich) "doradców korporacyjnych" miało wpływ na TPP, ale projekt tekstu nie został udostępniony opinii publicznej, mediom ani wybranym decydentom. Poziom tajemnicy wokół tej umowy był niezrównany, a przedstawiciele narodu - wybrany rząd USA - byli trzymani w całkowitej niewiedzy.

 

Najbardziej przerażającym postanowieniem umów TPP było to, że były one bezterminowe - nigdy nie wygasną - i nie mogły zostać uchylone ani zmienione przez poszczególne narody na tyle głupie, by je podpisać. Postanowienie o uchyleniu stanowiło, że zasady TPP mogą zostać zmienione jedynie za zgodą wszystkich sygnatariuszy dokumentu. Należy zauważyć, że nie stwierdza się "wszystkich sygnatariuszy z wyjątkiem USA". Ponieważ Stany Zjednoczone są jednym z sygnatariuszy, każde uchylenie lub zmiana wymagałyby zgody USA, która oczywiście nigdy nie nadejdzie. Ograniczenie to pozostałoby prawdziwe bez względu na zmiany w przyszłych rządach, zmiany opinii publicznej lub bardziej dramatyczne, udowodnione obawy dotyczące bezpieczeństwa żywności lub bezpieczeństwa narodowego. Dokumenty te były przedstawiane po prostu jako "umowy handlowe", ale niczym takim nie byłyBędą one funkcjonować dokładnie w taki sam sposób, jak "tymczasowe rozkazy" Paula Bremera w Iraku, nakładając na wszystkie kraje-sygnatariuszy serię wiecznych praw o tak wysokiej randze, że nie będą mogły zostać uchylone przez żaden kolejny rząd. Umowa TPP, jej postanowienia i arbitraż były nadrzędne wobec jakiegokolwiek rządu krajowego lub jego sądów najwyższych.

 

Umowy te, usunięte całkowicie ze sfery kontroli publicznej, miałyby automatyczną moc obalania dziesięcioleci praw i przepisów w każdym kraju. Żydowscy projektanci i promotorzy tych umów robili wszystko, co w ich mocy, aby rozwiać obawy przed oczywistymi zagrożeniami, ale ich twierdzenia przyciągały głównie kpiny. "Rzecznik handlowy" UE John Clancy powiedział, że obawy są całkowicie nieuzasadnione, twierdząc, że (nieokreślone) "status quo" jest sercem wszystkich problemów, a tak zwane regulacje TPP dotyczące ochrony inwestycji (ISDS) "zamykają luki prawne i poprawiają przejrzystość", tworząc jednocześnie "nowoczesne, najnowocześniejsze ustalenia inwestycyjne". Rzecznik nie wyjaśnił, w jaki sposób status quo był problematyczny, ani nie próbował wyjaśnić, dlaczego nowoczesne kraje potrzebują tych tak zwanych "najnowocześniejszych ustaleń inwestycyjnych". Inny rzecznik zapewnił, że "przepisy dotyczące ochrony inwestycji nie ograniczają zdolności państw do ustanawiania lub uchylania jakichkolwiek przepisów lub regulacji", ale twierdzenia te były jawnym kłamstwem.

 

Jedną z kluczowych kwestii były postanowienia dotyczące rozstrzygania sporów między inwestorem a państwem (ISDS). Postanowienia te zostały włączone do innych umów handlowych w celu zapewnienia rekompensaty za straty poniesione przez inwestora w przypadku niewywiązania się przez rząd z części umowy, ale okazały się one kontrowersyjne i często były stosowane przez korporacje znacznie poza ich przeznaczeniem, wykorzystywane przez duże międzynarodowe firmy do pozywania rządów działających we własnym interesie publicznym. Na przykład firma tytoniowa Philip Morris pozwała rząd Australii za ograniczenie opakowań promocyjnych papierosów, a Kanada została pozwana przez firmę farmaceutyczną Eli Lily za unieważnienie patentów na leki, które najwyraźniej zostały wydane na podstawie fałszywych dowodów. We wszystkich tych przypadkach, niezależnie od zasadności stanowiska rządu i jego suwerennego prawa do uchwalania przepisów, które uzna za pożądane, firmy te domagają się zapłaty za utratę przyszłych zysków, tak jakby zyski te były prawem przyznanym im przez Boga, niezależnie nawet od przestępczości lub innych poważnych sprawCo więcej, rozstrzyganie tych kwestii miało na celu całkowite ominięcie lokalnych systemów sądowniczych i prawa krajowego, a decyzje miały być podejmowane przez nieobliczalne "trybunały inwestorów" złożone z tych samych Żydów lub ich przedstawicieli, które nie zwracałyby uwagi na względy krajowe.

 

W październiku 2014 r. George Monbiot donosił w The Guardian, że gdyby UE zgodziła się na warunki TPP, ograniczyłoby to zdolność wszystkich europejskich rządów do przedkładania własnego interesu publicznego nad zyski zagranicznych korporacji wielonarodowych. Jako przykład podał, że naraziłoby to poszczególne rządy na przypadki takie jak ten z Salwadoru, gdzie "australijska firma pozywa rząd przed zamkniętym trybunałem prawników korporacyjnych o 300 milionów dolarów (prawie połowę rocznego budżetu kraju) potencjalnych utraconych zysków". Dlaczego? Ponieważ Salwador odmówił pozwolenia na budowę kopalni złota, która zatrułaby wodę pitną". To jest prawdziwy warunek, który powszechnie wyłoniłby się z tego błędnego, napędzanego chciwością planu.

 

Komisja Europejska nalegała, aby TPP zawierało zabezpieczenia zapobiegające nadużyciom ze strony przedsiębiorstw i gwarantowało europejskim rządom prawo do "realizacji uzasadnionych celów polityki publicznej, takich jak polityka społeczna, środowiskowa, bezpieczeństwa, zdrowia publicznego i bezpieczeństwa" bez ryzyka bycia pozwanym. Było to jednak nieprawdą. Panele arbitrażowe nie były odpowiedzialne przed nikim innym, jak tylko prywatnie przed swoimi żydowskimi mocodawcami i nie miałyby żadnej motywacji, by przy podejmowaniu decyzji pochylać się nad podstawowymi kwestiami interesu narodowego jakiegokolwiek kraju. Spory między rządami a zagranicznymi korporacjami powinny być rozstrzygane przez krajowe sądy i sędziów, ale system ISDS w TPP to jednokierunkowa ulica, na której zagraniczne korporacje mogą kwestionować politykę rządu krajowego, ale umowy nie dają ani rządom, ani jednostkom żadnego prawa do pociągnięcia tych korporacji do odpowiedzialności. Była to przerażająca próba wyjęcia spod krajowej jurysdykcji, a w rzeczywistości odebrania rządowi danego kraju wszelkiej kontroli nad szerokim wachlarzem przepisów obejmujących w całości obszary, w których zagraniczne korporacje wielonarodowe odnoszą się do rządów. W rzeczywistości umowy te dały międzynarodowym firmom szerokie uprawnienia do pozywania rządów, które przyjmują politykę publiczną uznaną za "dyskryminującą" wolny handel, niezależnie od innych ważniejszych względów. Podpisując te umowy TPP, narody w rzeczywistości zrzekłyby się ogromnej części swojej suwerenności na rzecz amerykańskich i żydowskich korporacji wielonarodowych - na zawsze.

 

Choć z technicznego punktu widzenia prawdą było, że państwa zachowałyby prawo do tworzenia lub zmiany prawodawstwa, prawdą było również, że każdy taki rozważany ruch mógłby okazać się tak zaporowo kosztowny, że niemożliwy do wdrożenia. TPP zawierała karzące przepisy dotyczące egzekwowania prawa, będące całkowicie pod kontrolą międzynarodowych korporacji, które dałyby im bezprecedensowe prawo do żądania od podatników rekompensaty za wszelkie polityki, które korporacje te uznały za barierę dla ich zysków. "W ramach tego systemu międzynarodowe korporacje mogłyby omijać krajowe sądy i przepisy, całkowicie omijać krajowe systemy sądownicze i mogłyby pozywać rządy bezpośrednio przed trybunałami, w których "sędziowie" składaliby się z trzech prawników korporacyjnych mianowanych przez żydów z sektora prywatnego, gdzie mogliby żądać od podatników rekompensaty za każde prawo krajowe, które ich zdaniem zmniejszyłoby ich oczekiwane przyszłe zyski".

 

Weźmy pod uwagę przypadek Chin, gdzie Amerykanie wywarli ogromną presję zarówno na rząd centralny, jak i na rządy lokalne, aby zezwoliły na prywatną opiekę zdrowotną i placówki edukacyjne. Jeśli rząd Chin stwierdzi następnie, że operacje te nie leżą w najlepszym interesie kraju, drzwi są już zamknięte. Teoretycznie Chiny zachowałyby prawo do przyjęcia nowych regulacji lub przepisów ograniczających ten obszar, ale czyniąc to, musiałyby zrekompensować każdemu zagranicznemu przedsiębiorstwu wielonarodowemu zaangażowanemu w jakikolwiek sposób w opiekę zdrowotną w Chinach, utratę całego przyszłego strumienia zysków swoich przedsiębiorstw. Podobnie, chiński rząd centralny zdecydowanie sprzeciwia się wprowadzeniu genetycznie modyfikowanego materiału siewnego i genetycznie modyfikowanej żywności w tym kraju. I chociaż Chiny teoretycznie zachowałyby możliwość uregulowania lub wyeliminowania tej bomby zegarowej ze swoich granic, gdyby próbowały to zrobić, musiałyby zapłacić Monsanto bieżącą wartość wszystkich utraconych zysków w nieskończoność w przyszłości. Oznacza to, że rząd Chin musiałby zebrać wystarczającą ilość dodatkowych pieniędzy w podatkach - od obywateli Chin - aby zapłacić Monsanto wszystkie pieniądze, które zarobiłoby na zawsze w przyszłości, gdyby było w stanie pozostać w kraju i kontrolować większość dostaw żywności w Chinach. I to zobowiązanie finansowe pozostaje prawdziwe niezależnie od wszelkich późniejszych udowodnionych zagrożeń zdrowotnych, medycznych, wojskowych lub innych, lub zagrożeń dla zaopatrzenia w żywność lub bezpieczeństwa narodowego. A "sąd", w którym Monsanto pozywałoby Chiny, aby odebrać swoje pieniądze, składałby się z trzech tak zwanych sędziów, którzy byliby żydowskimi prawnikami, całkiem możliwe, że prawnikami Monsanto.

 

W rzeczywistości TPP było listą życzeń, zakulisową umową, masowym przejęciem władzy korporacyjnej na całym świecie przez Żydów z londyńskiego City dla ich przemysłu i bankówW TPP nie chodziło o wolny handel, ani o handel w ogóle. Z 29 rozdziałów, które tworzyły porozumienie, tylko 5 dotyczyło handlu w jakiejkolwiek formie. Cała pozostała treść składała się ze śmiałej próby ustanowienia ogromnych praw i przywilejów handlowych dla wielonarodowych korporacji i banków będących własnością USA i Żydów, przy jednoczesnym osłabieniu siły państw narodowych do ich ograniczania lub przeciwstawiania się im. TPP było niczym innym jak głębokim rozszerzeniem suwerenności, w ramach jurysdykcji prawnej, na inne narody, w efekcie zastępując i wypierając wszelkiego rodzaju prawa i standardy już istniejące w tych innych krajach i ustępując miejsca arbitralnym prawom i postanowieniom handlowym TPP.

 

Suwerenność narodowa w obszarach żywności, komunikacji, ochrony własności intelektualnej, wolności Internetu, farmaceutyków, opieki zdrowotnej, handlu instrumentami pochodnymi, praw autorskich, bezpieczeństwa żywności, standardów środowiskowych, swobód obywatelskich i wielu innych, zostałaby całkowicie podporządkowana żydowskim wielonarodowym interesom handlowym i politycznym. TPP wprowadziłaby te chciwe standardy, polityki i wartości znacznie głębiej w całej Azji i Europie, przygotowując się do wyłaniającego się systemu gospodarczego Nowego Porządku Świata. Była to próba uporządkowania struktury gospodarczej wszystkich narodów tak, aby odpowiadała najlepszym interesom Żydów. Propozycje TPP dawały ogromną swobodę i uprawnienia bankierom, finansistom i korporacjom, próbując przekazać kontrolę nad gospodarkami i systemami finansowymi wszystkich krajów azjatyckich i europejskich tej samej niewielkiej grupie osób.

 

Sponsorzy TPP zaproponowali kontrolę nad całym Internetem, nie tylko dyktując standardy, ale także monitorując i nadzorując wszelką aktywność użytkowników we wszystkich krajach, poza kontrolą lokalnych rządów. TPP zmusiłoby wszystkich lokalnych dostawców usług internetowych do prowadzenia monitoringu i szpiegostwa na pełną skalę lub do zezwolenia Stanom Zjednoczonym (w rzeczywistości NSA lub Mossadowi) na ich prowadzenie, z pełnymi uprawnieniami do egzekwowania, karania, więzienia lokalnych obywateli w dowolnym kraju i całkowitego usuwania osób z Internetu. Postanowienia TPP przyznawały nawet trybunałom prawo do automatycznego pomijania lokalnych rządów i karania sankcjami karnymi - całkowicie z własnej inicjatywy - każdego dostawcy usług internetowych w dowolnym kraju, który naruszył ich interesy.


Począwszy od stycznia 2022 r., czujni konsumenci mogli zauważyć etykiety na niektórych produktach spożywczych z napisem "bioinżynieryjne" lub "pochodzące z bioinżynierii", zgodnie z nowymi normami federalnymi. Ted S. Warren/AP

 

TPP zaproponowała przejęcie kontroli nad krajowymi przepisami dotyczącymi pracy, standardami bezpieczeństwa w miejscu pracy, przepisami dotyczącymi opieki społecznej, wszystkimi standardami żywności i wieloma innymi, usuwając je spod kontroli rządów krajowych poprzez zastąpienie przepisów krajowych. Podjęto próbę kontrolowania charakteru i świadczenia opieki zdrowotnej obywatelom we wszystkich krajach. Byłaby nawet w stanie kontrolować publiczny dostęp do tych podstawowych usług, w oparciu o dyktat żydowskich bankierów. Próbowała też dyktować całemu światu politykę i treść każdej kwestii związanej z prawami autorskimi i patentami, a wszystko to tylko po to, by służyć żydowskim korporacjom i ich najlepszym interesom. Zgodnie z TPP, etykietowanie i identyfikacja genetycznie modyfikowanych nasion i żywności miały być zabronione. Nasiona i żywność GMO musiałyby być dozwolone i uprawiane bez ograniczeń we wszystkich krajach, ignorując zagrożenie dla zaopatrzenia w żywność danego kraju, poważne obawy dotyczące środowiska i zdrowia oraz oczywiste zagrożenia militarne związane ze zmodyfikowanymi genetycznie nasionami. Leki generyczne i medykamenty zniknęłyby całkowicie, a wszystkie przedsiębiorstwa państwowe zostałyby zakazane w Azji.

 

"Uczciwe wykorzystanie" materiałów chronionych prawem autorskim zostałoby zakazane, a wiele działań cywilnych stałoby się przestępstwami. W tej ostatniej kwestii kraje powróciłyby do okrucieństwa "więzień dla dłużników" z przeszłości, wykorzystując krajową policję i sądy jako poborców żydowskich rachunków. Taka sytuacja ma już miejsce w Stanach Zjednoczonych, gdzie policja w niektórych przypadkach działa jako poborca należności. Proces jest prosty: jeśli obywatel opóźnia lub odmawia zapłacenia rachunku lub długu jakiegokolwiek rodzaju, policja po prostu przeklasyfikowuje to jako "kradzież usług" i magicznie staje się to przestępstwem, a nie wykroczeniem cywilnym. A teraz idziesz do więzienia za niezapłacenie rachunku za kartę VISA lub kredytu studenckiego.

 

Gdyby TPP została wdrożona, miałaby ogromny wpływ na życie obywateli we wszystkich uczestniczących w niej krajach. Pozbawiłaby lokalne rządy we wszystkich krajach uprawnień do regulowania działalności międzynarodowych korporacji. W każdym rozdziale TPP faktycznie zabraniała krajom członkowskim uchwalania jakichkolwiek przepisów, które nie byłyby "zgodne z postanowieniami niniejszego rozdziału". Postanowienia TPP byłyby nadrzędne wobec prawa krajowego zarówno w kwestiach handlowych, jak i poza handlowych, podporządkowując sądy krajowe, a nawet międzynarodowe standardy prawne bardzo małej liczbie Żydów, którzy mianowaliby i kontrolowali trybunały TPP. TPP weszłaby tak głęboko w prawo krajowe, że kontrolowałaby nawet oddzielenie spraw karnych od cywilnych; na przykład w przypadku naruszenia praw własności intelektualnej nawet zwykłe skopiowanie piosenki lub strony internetowej do użytku osobistego byłoby przestępstwem wymagającym więzienia za to, co obecnie w większości krajów jest po prostu sprawą cywilną. Żydzi próbowali siłą wyeksportować te drakońskie - i nagannie anty konsumenckie - prawa do społeczeństw wszystkich narodów.

 

Przemysł farmaceutyczny i zdrowotny

 

W sprawie farmaceutyków Natural News stwierdził, co następuje: "Postanowienia TPP dotyczące własności intelektualnej są również wielkim rozdaniem dla Big Pharma. Pozwalają one amerykańskim (głównie żydowskim) firmom farmaceutycznym na zamykanie producentów leków generycznych w krajach azjatyckich, którzy obecnie utrzymują niskie koszty leków. W ramach TPP firmy farmaceutyczne, takie jak Merck, byłyby w stanie egzekwować globalne ceny monopolistyczne, nawet w biednych krajach, w których koszty miesięcznych leków przekraczałyby miesięczny dochód. Intencją IP było wzmocnienie agresywnego systemu patentowego i zmuszenie innych krajów do jego przestrzegania, ale poszło to znacznie dalej. Kontrola własności intelektualnej nad farmaceutykami zapewniłaby firmom (ponownie, prawie w całości należącym do Żydów) praktycznie bezterminowe patenty, jednocześnie poważnie ograniczając stosowanie leków krajowych lub generycznych, co spowodowałoby znacznie wyższe koszty opieki zdrowotnej i miałoby niekorzystny wpływ na opiekę zdrowotną w wielu krajach". Ci sami ludzie patentują teraz procedury chirurgiczne, a TPP oczekiwałoby, że wszystkie kraje będą płacić tantiemy lub opłaty licencyjne za każdym razem, gdy wykonują operacje chirurgiczne na swoich obywatelach. TPP zawierało dziesiątki środków, które ograniczyłyby konkurencję firm farmaceutycznych i drastycznie podniosłyby ceny leków.


W istocie, wszystkie propozycje TPP były skandalicznie patologiczne społecznie, konsekwentnie próbując przeforsować środki, które uczyniłyby wszystkie leki droższymi i mniej dostępnymi. Ponadto propozycje te stworzyłyby nowe globalne normy prawne, które pozwoliłyby tym firmom i bankierom wygrać ogromne odszkodowania przeciwko każdemu rządowi, który odmówiłby przyjęcia zaciekle anty konsumenckich praktyk TPP. Taktyka ta była integralną i bardzo niebezpieczną częścią proponowanego TPP. W prostych słowach oznacza to, co następuje: Jeśli Merck Pharma chciałaby stworzyć drugą wersję swojego leku Vioxx, która potencjalnie mogłaby zabić miliony Chińczyków, ale rząd Chin odmówiłby zezwolenia na sprzedaż tego leku, Merck mógłby wystąpić z podobnym roszczeniem, a chiński rząd musiałby zapłacić firmie Merck 10 miliardów dolarów rocznie w ramach rekompensaty za utracone zyski.

 

Jest to o wiele poważniejsze, niż można sobie wyobrazić, ponieważ pokrętna mentalność wyłaniająca się z TPP inkubuje się od dziesięcioleci i jest już kamieniem węgielnym amerykańskiej handlowej polityki zagranicznej. Rozważmy stanowisko USA w sprawie leków na receptę: Po pierwsze, wiemy już, że leki kosztują w USA znacznie więcej niż w jakimkolwiek innym kraju, ponieważ amerykańskie firmy farmaceutyczne zmusiły Kongres do nielegalnego negocjowania niższych cen dla całej krajowej służby zdrowia, co oznacza, że Amerykanie muszą płacić wszelkie nierozsądne ceny, jakich żądają te firmy, a także mają zakaz stosowania leków generycznych. Ale teraz spróbuj prześledzić to rozumowanie:

 

W ramach tego, co można sklasyfikować jedynie jako dziwaczne i napędzane chciwością zawiłe myślenie, rząd USA i jego producenci farmaceutyków i urządzeń medycznych przyjęli stanowisko, że ceny leków w USA są wysokie, ponieważ amerykańscy konsumenci subsydiują koszty, których firmy farmaceutyczne nie mogą odzyskać od konsumentów w innych krajach. Zgodnie z tą teorią, dzieje się tak, ponieważ wiele innych krajów, takich jak Chiny i Kanada, wykorzystuje swoją siłę nabywczą do negocjowania niższych cen leków, a zatem rządy i obywatele tych innych krajów mają darmową przejażdżkę na plecach amerykańskich konsumentów. Stanowisko to - wychwalane w całej swej szalonej cudowności przez AmCham - stwierdza ponadto, że rządy tych krajów, w tym Chin i Kanady, muszą albo (1) całkowicie zderegulować swój rynek leków, aby umożliwić amerykańskim firmom pobieranie jak najwyższych cen, albo (2) podnieść podatki od wszystkich leków i urządzeń o kwotę równą różnicy między ich niskimi wynegocjowanymi kosztami a cenami amerykańskimi i zapłacić te podatki bezpośrednio amerykańskim firmom farmaceutycznym. Firmy farmaceutyczne twierdzą, że otrzymane pieniądze "sprawiedliwie zrekompensują" amerykańskim konsumentom - którzy oczywiście nigdy nie zobaczą tych pieniędzy.

 

Arogancja i chciwość związane z takim stanowiskiem są alarmujące, jeśli nie przerażające. Kontrolowany przez Żydów przemysł farmaceutyczny twierdzi, że ma absolutne, dane przez Boga prawo do pobierania wygórowanych cen za swoje produkty, a jeśli rząd odmówi tego "prawa", musi obliczyć "straty", jakie firmy te poniosły, nie będąc w stanie wyłudzić tych cen, a następnie zebrać te pieniądze w podatkach od ludności i przekazać je jako rekompensatę żydowskim firmom. Jeśli nie jest to doskonały przykład na to, że czciciele szatana w londyńskim City zostali pokonani przez ślepą chciwość, to nie potrafię sobie wyobrazić, co by nim było.

 

Przemysł finansowy

 

Tak samo było z branżą finansową; Żydzi próbowali narzucić swoje nieuregulowane standardy finansowe całemu światu, do tego stopnia, że gdyby jakiś kraj podjął jakiekolwiek kroki w celu uregulowania tych finansowych banitów lub branży, w której działają, lub gdyby jakiś kraj próbował eksmitować międzynarodowych bankierów i ustanowić publiczny (będący własnością rządu) bank centralny, który reprezentowałby interesy kraju, kraj ten mógłby zostać pozwany w tych samych tak zwanych "sądach", ryzykując potencjalnie biliony dolarów odszkodowania. TPP zakazałaby między innymi zakazów lub regulacji dotyczących ryzykownych produktów finansowych, w tym tych samych toksycznych instrumentów pochodnych, które spowodowały ogromny kryzys finansowy w USA w 2008 roku.

 

Przemysł spożywczy

 

TPP stanowiło bezpośredni atak na suwerenność żywnościową narodów, w którym zyski międzynarodowych firm zostały postawione ponad potrzebami bezpieczeństwa żywnościowego poszczególnych krajów. TPP opierało się na założeniu, że żywność jest tylko kolejnym towarem podlegającym spekulacji wyłącznie w celu zwiększenia zysków międzynarodowych korporacji. W ramach TPP większość krajów zostałaby zmuszona do poświęcenia swojej suwerenności żywnościowej na rzecz praw handlowych firm takich jak Monsanto. TPP została zaprojektowana, aby pomóc (głównie żydowskiemu) agrobiznesowi stać się znacznie większym i potężniejszym oraz skonsolidować własność intelektualną światowego systemu żywnościowego, od nasion po ostateczne produkty detaliczne. TPP przyznałaby automatyczną władzę firmom agrobiznesowym, takim jak Monsanto, Cargill, Syngenta i Dupont, do pozywania krajów za próby ograniczenia rodzajów importowanej żywności lub za posiadanie krajowych standardów bezpieczeństwa żywności, które ograniczają import, takich jak uprawy genetycznie modyfikowanych nasion Monsanto. Firmy z sektora agrobiznesu byłyby w stanie dyktować standardy i przepisy dotyczące bezpieczeństwa żywności we wszystkich krajach, które podpisały TPP, zmuszając je pod groźbą wysokich kar do zezwolenia na import niespełniających norm produktów mięsnych i warzywnych, a także genetycznie modyfikowanych nasion i żywności, których właściwe etykietowanie byłoby zabronione.


Monsanto zawsze było firmą żydowską, a głównym negocjatorem ds. rolnictwa w TPP był były lobbysta Monsanto, Islam Siddique, więc nie jest zaskoczeniem, że TPP zabraniało wszystkim narodom zakazywania organizmów modyfikowanych genetycznie jakiegokolwiek rodzaju. Podobnie było z regulacją lub deregulacją środowiskową i finansową; postanowienia TPP opracowane przez tę niewielką grupę miałyby pierwszeństwo przed wszystkimi przepisami krajowymi. Bezpieczeństwo żywności, od nasion modyfikowanych genetycznie po chorobę szalonych krów i etykietowanie żywności, wszystko to przeszłoby spod kontroli krajowej do arbitrów TPP. TPP zawierało wiele regulacji wpływających na systemy żywnościowe i bezpieczeństwo żywności, a zasady zamówień wyraźnie zabraniały dyskryminacji ze względu na jakość produkcji, co oznaczało, że kraje byłyby zmuszone do przyjmowania dostaw produktów rolnych niespełniających norm, niezależnie od lokalnych przepisów lub standardów bezpieczeństwa żywności i zdrowia.

 

Wskazując na gorzką prawdę, że suwerenność narodowa jest już prawie trupem, ponieważ wszyscy nasi politycy są "kupowani i opłacani", tragicznie skorumpowany premier Kanady, Justin Trudeau, powiedział, że umowa da Kanadzie "preferencyjny dostęp do pół miliarda konsumentów na najbardziej dynamicznym i szybko rozwijającym się rynku na świecie, co wzmocni kanadyjskie firmy, rozwinie gospodarkę i stworzy więcej dobrze płatnych miejsc pracy dla Kanadyjczyków z klasy średniej" [3]. Gdyby tylko Kanadyjczycy znali prawdę o własnym rządzie. Justin Trudeau słynie z tego, że mówi, iż Kanada jest pierwszym na świecie "państwem ponad narodowym"[4]. Kiedy zdrada stała się godna pochwały?

 

Jak napisałem na początku, mamy szczęście, być może dzięki Opatrzności Bożej, że ten karygodny projekt się nie powiódł. Gdyby się powiódł, bylibyśmy skazani na zagładę.

 

*

Pisarstwo Larry’ego Romanoffa zostało przetłumaczone na 32 języki, a jego artykuły opublikowano na ponad 150 obcojęzycznych stronach internetowych z wiadomościami i polityką w ponad 30 krajach, a także na ponad 100 platformach anglojęzycznych. Larry Romanoff jest emerytowanym konsultantem ds. zarządzania i biznesmenem. Zajmował wysokie stanowiska kierownicze w międzynarodowych firmach konsultingowych i był właścicielem międzynarodowej firmy importowo-eksportowej. Był profesorem wizytującym na Uniwersytecie Fudan w Szanghaju, prezentując studia przypadków w sprawach międzynarodowych w starszych klasach EMBA. Pan Romanoff mieszka w Szanghaju i obecnie pisze serię dziesięciu książek ogólnie związanych z Chinami i Zachodem. Jest jednym z autorów nowej antologii Cynthii McKinney „When China Sneezes”. (Rozdział 2 – Radzenie sobie z demonami)

Jego pełne archiwum można zobaczyć pod adresem

https://www.bluemoonofshanghai.com/ + https://www.moonofshanghai.com/

Można się z nim skontaktować pod adresem:

2186604556@qq.com

*

Tłumaczył / Translated by: FmforLXM - (Bitomat)

*

Odnośniki:

[1] Próba żydowskiego przewrotu faszystowskiego w Ameryce w 1933 r.
https://www.bluemoonofshanghai.com/politics/9962/
[2]Żydzi byli zajęci w latach trzydziestych XX wieku
https://www.bluemoonofshanghai.com/politics/9968/
[3] Niebezpieczeństwa związane z "postnarodową" Kanadą Trudeau
https://vancouversun.com/news/staff-blogs/the-dangers-of-trudeaus-postnational-canada/
[4] Kanada z zadowoleniem przyjmuje publikację ostatecznego tekstu umowy CPTPP
https://www.cbc.ca/news/business/trans-pacific-partnership-final-text-release-1.4544521

 

Copyright © Larry RomanoffBlue Moon of ShanghaiMoon of Shanghai, 2023

iNTERNET ARCHIVE


 

TO INTERNET ARCHIVE -- Re: An urgent request

Please remove this file from archive.org:

Step 1: (a) This is the URL that I want excluded from your website:
https://web.archive.org/web/20230414194235/https://www.moonofshanghai.com/2023/04/en-larry-romanoff-power-behind-throne.html Sincerely, Luisa Vasconcellos

 

 

CROATIAN  ENGLISH   ESPAÑOL FRANÇAIS  GREEK  NEDERLANDS  POLSKI  PORTUGUÊS EU   PORTUGUÊS BR  ROMANIAN  РУССКИЙ

What part will your country play in World War III?

By Larry Romanoff, May 27, 2021

The true origins of the two World Wars have been deleted from all our history books and replaced with mythology. Neither War was started (or desired) by Germany, but both at the instigation of a group of European Zionist Jews with the stated intent of the total destruction of Germany. The documentation is overwhelming and the evidence undeniable. (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

READ MORE

L.Romanoff´s interview